[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Charlie ożeniÅ‚ siÄ™ po naszychzarÄ™czynach.A raczej po tym, jak je zerwaliÅ›my.Nigdy wżyciu nie okÅ‚amaÅ‚by Gabrielle.Już ci mówiÅ‚am, że toporzÄ…dny czÅ‚owiek.- Przepraszam, zle zrozumiaÅ‚em.- WiedziaÅ‚, żepowinien już zmienić temat, ale ten byÅ‚ bardzo zajmujÄ…cy.-O George u też mi powiesz? To on byÅ‚ pomiÄ™dzy Charliem aStraterem?- Nie.George byÅ‚ przed Charliem i po Troyu.WÅ‚aÅ›ciwie można by powiedzieć: w poprzednim życiu.- Troy? - jÄ™knÄ…Å‚ Aleksij.- WiÄ™c byÅ‚ jeszcze jakiÅ› Troy?- Nie powiedzieli ci o nim? - Bess wyraznie siÄ™ucieszyÅ‚a.- Dobrze, że twój informator nie wie wszystkiego.Troy zostaÅ‚ moim narzeczonym jeszcze na studiach.BylimyzarÄ™czeni tylko kilka tygodni, wiÄ™c to siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie nie liczy.A George to byÅ‚ mój bÅ‚Ä…d, choć niechÄ™tnie siÄ™ do tegoprzyznajÄ™.Nawet Lori nie powiedziaÅ‚am.- A wiÄ™c George byÅ‚ bÅ‚Ä™dem? To znaczy, że inni nie?- W pewnym sensie też, chociaż wolÄ™ to nazywaćzdobywaniem doÅ›wiadczenia życiowego, ale George.- BesspokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- W tej sprawie postÄ…piÅ‚am nierozważnie.PożaÅ‚owaÅ‚am go, bo opowiadaÅ‚, że od dziecka cierpi na jakÄ…Å›nieuleczalnÄ… chorobÄ™.Nigdy nie powinniÅ›my nawiÄ…zywaćromansu.KamieÅ„ spadÅ‚ mi z serca, kiedy w koÅ„cu postanowiÅ‚poÅ›lubić Nancy.- Czy to jakieÅ› hobby? - spytaÅ‚ Aleksij po chwilimilczenia.- Moje narzeczeÅ„stwa? - upewniÅ‚a siÄ™ Bess.- Raczejnie.Widzisz, ludzie zazwyczaj Å›wiadomie wybierajÄ… sobie325 hobby, a potem planujÄ…, co i jak z tym zrobiÄ….Ja nigdy niewiem, kiedy siÄ™ zakocham.To mi siÄ™ po prostu przytrafia.- Tylko tobie może siÄ™ przytrafić coÅ› podobnego.- Pewnie masz racjÄ™.- UÅ›miechnęła siÄ™ trochÄ™bezradnie.- Ale ja siÄ™ z tym dobrze czujÄ™, a kiedy taka miÅ‚ośćsiÄ™ koÅ„czy, nikt nie jest pokrzywdzony.To nie ma nicwspólnego z seksem, jak na przykÅ‚ad u Vicki.Ona zmieniafacetów jak rÄ™kawiczki, bo to jej daje poczucie wÅ‚asnejwartoÅ›ci.Ludzie uważajÄ…, że jeÅ›li kobieta jest zwiÄ…zana zjakimÅ› mężczyznÄ…, zwÅ‚aszcza gdy jest z nim zarÄ™czona, toznaczy, że z nim sypia.A to nie zawsze jest prawda.- A jeÅ›li nie jest zarÄ™czona?- Każda sytuacja rzÄ…dzi siÄ™ wÅ‚asnymi prawami.- BesspatrzyÅ‚a teraz prosto w oczy Aleksija.- Jeszcze nie wiem,jakie bÄ™dÄ… obowiÄ…zywaÅ‚y w tej.- Sprawy mogÄ… przybrać poważny obrót - uprzedziÅ‚.- Wtedy siÄ™ zastanowimy.- WzruszyÅ‚a ramionamijakby rzeczywiÅ›cie nie zrobiÅ‚ na niej żadnego wrażenia.- Sytuacja już w tej chwili jest poważna.Przynajmniejdla mnie.Na tyle poważna, że muszÄ™ ciÄ™ zapytać, czy siÄ™ zkimÅ› spotykasz.W tej chwili zrozumiaÅ‚a, że znów jest zakochana.NiepotrafiÅ‚a zapobiec nagÅ‚emu zapadaniu siÄ™ w miÅ‚ość, alerozpoznawaÅ‚a je natychmiast, gdy tylko siÄ™ dokonaÅ‚o.- Chcesz wiedzieć, czy siÄ™ z kimÅ› spotykam, czy możeprosisz, żebym tego nie robiÅ‚a?- ProszÄ™, żebyÅ› tego nie robiÅ‚a.I oÅ›wiadczam ci, że nieżyczÄ™ sobie nikogo innego.Nie zniosÄ™ myÅ›li, że w twoimżyciu mógÅ‚by być ktoÅ› oprócz mnie.- Nie ma nikogo.- Bess pochyliÅ‚a siÄ™ nad stolikiem idelikatnie pocaÅ‚owaÅ‚a go w usta.Aleksij też jÄ… pocaÅ‚owaÅ‚.MyÅ›laÅ‚ przy tym, ilu326 mężczyzn przed nim sÅ‚yszaÅ‚o te sÅ‚owa.PróbowaÅ‚ sobiewytÅ‚umaczyć, że jest żaÅ‚osnym zazdrosnym idiotÄ…, lecz musiÄ™ nie udaÅ‚o.Przynajmniej nic do koÅ„ca.- MieliÅ›my taÅ„czyć - powiedziaÅ‚.- WiÄ™c już siÄ™ na mnie nic wÅ›ciekasz?- Nie wÅ›ciekam siÄ™ na ciebie.- %7Å‚eby to udowodnić,pocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… w sam czubek krzywego nosa.Nie, już siÄ™ nie zÅ‚oÅ›ci, myÅ›laÅ‚a Bess, spoglÄ…dajÄ…c mu woczy.Ale coÅ› tu jeszcze nie gra.Tylko nie wiem, co totakiego.- Może chciaÅ‚byÅ› siÄ™ jeszcze czegoÅ› o mniedowiedzieć? - PrzytuliÅ‚a policzek do jego policzka.-NaprawdÄ™ nie mam przed tobÄ… żadnych tajemnic.MusnÄ…Å‚ wargami jej wÅ‚osy.ZastanawiaÅ‚ siÄ™, jak ona torobi, że tak go do siebie przywiÄ…zuje.Z każdÄ… chwilÄ… corazmocniej.- Wiem wszystko, co powinienem wiedzieć -powiedziaÅ‚ cicho.Bess zastanawiaÅ‚a siÄ™, co ona tu jeszcze robi.Powinnawybiec z klubu, zabrać ze sobÄ… Aleksija, pojechać do domu inareszcie siÄ™ z nim kochać, ale nic takiego nie zrobiÅ‚a.TrochÄ™ siÄ™ przestraszyÅ‚a tej swojej powÅ›ciÄ…gliwoÅ›ci.Zawsze kiedy siÄ™ zakochiwaÅ‚a, natychmiast realizowaÅ‚aswoje zachcianki, lecz tym razem byÅ‚o inaczej.Nie bÄ™dÄ™ siÄ™ teraz nad tym zastanawiać, postanowiÅ‚a,bo zamknÄ… nam klub, nim zdążymy siÄ™ wytaÅ„czyć.- Chodzmy, inspektorze.- Wzięła Aleksija pod ramiÄ™.Sprawdzimy, czy zdoÅ‚asz dotrzymać mi kroku na parkiecie.327 ROZDZIAA SIÓDMYAleksij przeglÄ…daÅ‚ raporty.UsiÅ‚owaÅ‚ nie myÅ›leć o tym,że na sÄ…siednim krzeÅ›le siedzi Bess i skrzÄ™tnie zapisuje coÅ› wnotesie.MusiaÅ‚ przyznać, że potrafiÅ‚a dotrzymać sÅ‚owa.NienaprzykrzaÅ‚a siÄ™ i siedziaÅ‚a cicho, tylko czasami mamrotaÅ‚acoÅ› pod nosem.PrÄ™dko siÄ™ zorientowaÅ‚a, że Aleksij niezamierza odpowiadać na jej pytania, że nie chce nawetprzyjąć do wiadomoÅ›ci jej istnienia, i odzywaÅ‚a siÄ™ wyÅ‚Ä…czniedo Judda.WÅ‚aÅ›ciwie nie sprawiaÅ‚a żadnych problemów prócztego, że sama byÅ‚a jednym wielkim problemem.A raczej nicona, tylko jej obecność.Ponieważ Bess byÅ‚a przy nim,Aleksij musiaÅ‚ o niej myÅ›leć.Nawet ubraÅ‚a siÄ™ spokojnie: w szare spodnie igranatowy sweterek.Jakby takie ubranie pozwalaÅ‚o jej lepiejwtopić siÄ™ w otoczenie, co z kolei miaÅ‚o pomóc Aleksijowizapomnieć o tym, że musi o niej myÅ›leć.Nie pomogÅ‚o.Aleksij czuÅ‚ obecność Bess każdÄ…komórkÄ… ciaÅ‚a.CzuÅ‚ jej zapach, ten uwodzicielski zapachsÅ‚oÅ„ca i seksu przez caÅ‚y ranek ani na chwilÄ™ go nieodstÄ™powaÅ‚.Nic potrzebowaÅ‚ instynktu policjanta, żebywiedzieć, że Bess jest tuż za jego plecami, żeby wyobrazićsobie jej wielkie zielone oczy, bacznie obserwujÄ…ce każdyjego ruch.WyobrażaÅ‚ sobie, jak jej niespokojne dÅ‚onie robiÄ…notatki, a ruchliwe usta uÅ›miechajÄ… siÄ™, gdy wpada jej dogÅ‚owy nowy pomysÅ‚.Nawet gdyby siÄ™ ubraÅ‚a w worek, też by jej pragnÄ…Å‚.Bess od poczÄ…tku wiedziaÅ‚a, ze Aleksij jest bystry ibardzo inteligentny.Ale teraz byÅ‚ to już jej Aleksij.328 UÅ›miechaÅ‚a siÄ™, patrzÄ…c na tyÅ‚ jego gÅ‚owy.Obserwowanie, jak pracuje, sprawiaÅ‚o jej niekÅ‚amanÄ…radość.UwielbiaÅ‚a patrzeć, jak przegarnia dÅ‚oniÄ… gÄ™ste czarnewÅ‚osy, gdy nad czymÅ› siÄ™ zastanawia.Albo jak przekÅ‚ada zrÄ™ki do rÄ™ki sÅ‚uchawkÄ™ telefonu, żeby móc coÅ› zapisać.KochaÅ‚a jego gÅ‚os: suchy i nie znoszÄ…cy sprzeciwu,Å‚obuzerski, lub perswadujÄ…cy, zależnie od tego, czego chciaÅ‚od rozmówcy.Najbardziej jednak podobaÅ‚ jej siÄ™ peÅ‚en niepokoju,zniecierpliwiony ruch ramion Aleksija.Jakby chciaÅ‚ zrzucić zsiebie Bess, kiedy zbyt mocno wdzieraÅ‚a siÄ™ w jegoÅ›wiadomość.OdczuwaÅ‚a nieprzepartÄ… ochotÄ™ pocaÅ‚owania go wkark.i zerkniÄ™cia w dokument, który z takim przejÄ™ciemstudiowaÅ‚.SpojrzaÅ‚ na niÄ… groznie, wiÄ™c odsunęła krzesÅ‚o parÄ™centymetrów dalej i przestaÅ‚a mu zaglÄ…dać przez ramiÄ™.NaprawdÄ™ staraÅ‚a siÄ™ nie przeszkadzać.Nawet AleksijmusiaÅ‚ to przyznać, ale to tylko pogarszaÅ‚o sytuacjÄ™.BardzochciaÅ‚, żeby sobie poszÅ‚a.Ale przecież nie mógÅ‚ jejpowiedzieć, że nie może siÄ™ skupić, kiedy kobieta, którÄ…pokochaÅ‚, obserwuje, jak czyta raport z autopsji.GdybyprzeszkadzaÅ‚a, to co innego.MógÅ‚by jej kazać wyjść i na tymkoniec.- ProszÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •