[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To już minęło.- Wiesz, dlaczego poroniłaś?- Nie.Wiem jedynie, że nigdy jeszcze mnie tak nie bolało i że żyję tylkodzięki lekarzom.Jest jeszcze jedna sprawa.- To była idealna chwila na przekazaniewiadomości.Ale zadzwonił telefon.- Muszę iść do biura - oznajmił Hunter z żalem, gdy skończył rozmawiać.-Przykro mi.- Dlaczego twoi pracownicy nie potrafią zrobić czegoś z własnej inicjatywy?- Zrobiliby, gdyby mnie tu nie było.Musieliby.Wydaje mi się, że trochę sięmnie boją.Nie są pewni, czy zaaprobuję ich pracę.A przecież chyba nie jestempotworem?Keisha spojrzała na niego i roześmiała się.- Ja widzę tylko bardzo seksownego mężczyznę, który doprowadza mnie doszaleństwa z pożądania.Masz czas przed wyjściem?- Chciałbym, ale niestety nie.- Powiedział to tak tęsknie, że Keisha znów sięroześmiała.Wieczorem zeszła do przystani i, patrząc na jacht, wspominała chwile miłości,jakie tu przeżyli.- Ach, tu jesteś!Odwróciła się, na widok Huntera poczuła przypływ szczęścia.- Szukałem cię.Chciałem się z tobą podzielić dobrymi nowinami.Odzyskałemzlecenie i uczcimy to.Zamierzam wydać wielkie przyjęcie i ty, kochanie, będzieszjego uroczą gospodynią.Chcę cię wszystkim przedstawić.- Spojrzał jej głęboko woczy i dodał: - Zastanawiałem się, czy zgodzisz się to nosić.97SRROZDZIAA DWUNASTYWsunął jej na palec pierścionek z największym brylantem, jaki kiedykolwiekwidziała.- Jest piękny, ale.Jak może wyjść za niego, jeżeli jeszcze mu nie wyznała tej strasznej rzeczy?Wisiało to nad jej głową jak topór kata.Teraz mu powie.- Hunter, ja.- Chcesz powiedzieć, że nie wyjdziesz za mnie?- Oczywiście, że nie.Po prostu muszę.- Więc cokolwiek to jest, niech zaczeka - oświadczył władczo.- Dziś jestwyjątkowy dzień i nie chcę, by cokolwiek go zepsuło.Gdy ją pocałował, zapomniała o swoich lękach.Postanowiła zaczekać z wyznaniem jeszcze dłużej, aż będzie po przyjęciu.Byłtaki szczęśliwy.Byłoby okrucieństwem psuć mu tę radość.Hunter zamierzał zatrudnić organizatora przyjęć, ale Keisha nawet nie chciałao tym słyszeć.- Zamów tylko catering - nalegała.- Resztę zrobię sama.Dzięki temu będęmiała coś do roboty, gdy ty jesteś w pracy.- Nie będę chodził do biura - przypomniał jej.- Alarm już minął.Od tej porypracuję w domu.A ty będziesz pracować ze mną.Mimo to Keisha uparła się, że sama wszystko zorganizuje.Dzięki temu czułasię użyteczna i potrzebna.Za długo siedziała z założonymi rękami.Któregoś dnia, gdy z żałosną miną powiedziała, że nie ma co na siebie włożyć,Hunter zabrał ją na zakupy.- Powinienem był wcześniej o tym pomyśleć - kajał się.- Kupię ci całą nowągarderobę.98SRAle Keisha nie chciała nowej garderoby.Chciała tylko jedną sukienkę, naprzyjęcie.W butiku Hunter namówił ją, by przymierzyła kilka rzeczy, a on oceniał.Czasami od razu coś mu się nie podobało, czasami dłuższą chwilę się zastanawiał.W końcu jedna sukienka wywołała uśmiech na jego twarzy.- Idealna - oświadczył.- Wyglądasz jak marzenie.Zwalisz ich wszystkich znóg.Wybrał klasyczną małą czarną, z jedną zasadniczą różnicą: absolutnie nie byłapruderyjna.Miała głęboki dekolt z przodu i z tyłu, cienkie ramiączka z czarnychperełek, a sięgający do połowy łydek rąbek wycięto tak, że przypominał płatkikwiatu, i też obszyty był perełkami.Sukienka kosztowała majątek, ale Hunter nalegał.I nie była to jedyna rzecz,jaką jej kupił.Ekspedientki układały na stole ubranie za ubraniem, a gdy skończyły,Keisha miała nową garderobę, której wcale nie pragnęła.- Psujesz mnie - powiedziała.- Jesteś tego warta.Chciałbym ci dać cały świat.Chcę ci zadośćuczynić za to,co poszło zle w naszym związku.- Pieniądze tego nie sprawią - powiedziała.- Ja chcę ciebie.Nic więcej.Pieniądze nie są dla mnie ważne.Przytulił ją na środku sklepu.- Wiesz, że jesteś niezwykłą kobietą? Musiałem być szalony, pozwalając ciodejść
[ Pobierz całość w formacie PDF ]