Kojder Andrzej Dawne i nowe problemy społeczne. Szkice do obrazu społeczeństwa polskiego u progu XXI stulecia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Większość badanych (80%) jest tolerancyjnawobec osób o odmiennych poglądach politycznych, mniejszościnarodowych i religijnych.128Z tą optymistyczną wizją sytuacji młodego pokolenia na łamach Gazety Wyborczej polemizował Wojciech Staszewski, który uznał,że obowiązkiem publicysty jest powiedzenie młodemu, dwudziesto-letniemu człowiekowi prawdy.W artykule znamiennie zatytułowa-nym Niepotrzebni , powołując się na różne zródła, uzasadnił nastę-pujące stwierdzenia odnoszące się do przyszłości młodzieży: niebędziecie mieć pracy , nie będziecie mieć mieszkań , nie będzie-cie mieć pieniędzy , nie będziecie mieć skrupułów.24Zdaniem autora dorosłe społeczeństwo jakoś odnalazło sięw kapitalistycznej Polsce.Nie ma jednak odwagi powiedzieć swoimdzieciom: jesteście niepotrzebni.Zamiast tego trwa festiwal hipokry-zji (załamywanie rąk, że przestało nas przybywać) i bezradności(klasa polityczna przez kilkadziesiąt miesięcy usiłowała nie zauwa-żyć, że z miesiąca na miesiąc rośnie stopa bezrobocia).Trwający w okresie przemian chaos życia publicznego i postę-pująca pauperyzacja społeczeństwa, nie dają szans na normalne ży-cie, o którym marzy większość młodzieży - na spokojne życie ro-dzinne, mieszkanie i pracę.Może zatem wycofanie się młodegopokolenia, brak aktywności może być interpretowane nie tyle jakowybór zachowań nieadekwatnych, lecz jako wybór określonej strate-gii przetrwania i pogodzenia z losem.Literatura1.Aktywność zawodowa i bezrobocie w Polsce w 2000 r., GUS Departa-ment Pracy, Warszawa 2001.2.H.Domański, Hierarchie i bariery społeczne w latach dziewięćdziesią-tych, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2000.3.B.Fatyga, Młodość bez skrzydeł, Instytut Stosowanych Nauk Społecz-nych UW, Warszawa 2001.4.B.Fatyga, Dzicy z naszej ulicy.Antropologia kultury młodzieżowej.Ośrodek Badań Młodzieży, Instytut Stosowanych Nauk SpołecznychUW, Warszawa 1999.24W.Staszewski, Niepotrzebni, Gazeta Wyborcza nr 47 z dnia2001/02/24 2001/02/25, dział - Zwiąteczna, s.11.1295.M.Hirszowicz, E.Neyman, Zbędni, Biedni, Niebezpieczni.Nowi biednii wzrost przestępczości w krajach bogatych (w:) Kultura i Społeczeń-stwo , nr 1 styczeń-marzec 2000.6.J.Kośmider, A.Tyszkiewicz (red.), Dzieci swojego czasu.Młodzież pol-ska i francuska, Ośrodek Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego,Warszawa 1993.7.B.Smykowski, O uczestnictwie osób dorastających w grupach negatyw-nych (w:) Kultura i Społeczeństwo nr 1 styczeń marzec 2001.8.H.Zwida-Zięba, Obraz świata i bycia w świeci (z badań młodzieży lice-alnej), Instytut Stosowanych Nauk Społecznych UW, Warszawa 2000.9.B.Gołębiowski, Młode pokolenie przełomu wieków w Polsce: konfor-mizm czy kontragresja? Kultura i Społeczeństwo nr 4, pazdziernik-grudzień 2000.130Andrzej KojderPrzestępczość i korupcjaWstępPożądanym zmianom społecznym, a do takich niewątpliwie na-leżała w Polsce transformacja ustrojowa zapoczątkowana w roku1989, z reguły towarzyszy wiara w postęp moralny i obyczajowy,ufność w prospołeczne nastawienie polityków i w większą niż do-tychczasowa harmonię stosunków międzyludzkich.To optymi-styczne zwrócenie się ku przyszłości, które wydaje się następstwemkażdych rozległych przemian społecznych, trwa na ogół bardzo krót-ko.Wczorajsze optymistyczne prognozy okazują się naiwnymi, wwiększej części niespełnionymi przewidywaniami, zaś nadzieje ioczekiwania nie stają się siłą sprawczą procesu historycznego i niepowodują przyspieszenia biegu dziejów (acc�l�ration de l histoire).Nazbyt pózno przypominamy sobie przestrogę Karla Poppera, że niejesteśmy w stanie już dzisiaj trafnie przewidywać tego, co będziemywiedzieć dopiero jutro.U progu transformacji nikt nie sądził, że przestępczość zareje-strowana wzrośnie w Polsce w ciągu dziesięciu lat niemal o 2,5 raza,do 1 266 910 przestępstw w 2000 r., a jej wskaznik na 100 tys.lud-ności wydatnie przekroczy 3 tys.Nikt też nie przewidywał, że liczbarozbojów wzrośnie trzykrotnie, i że wydatnie nasilą się przestępstwao charakterze agresywnym, niezwykle brutalne i nasycone sady-zmem.Co więcej, nie słyszało się głosów przestrzegających przedterroryzmem kryminalnym i mafijnymi układami łączącymi wielkibiznes z wielką polityką.Najwięksi pesymiści zapewne również niesądzili, że wykrywalność przestępstw w III RP gwałtownie sięzmniejszy i że zaledwie co piąta kradzież będzie wykrywana.W przedstawianych pastelową kreską refleksjach pt.Co nam zostałoz tych lat.1 nie było miejsca na przewidywania, że korupcja stanie1Co nam zostało z tych lat., pod red.M.Marody, PWN, Warszawa 1997.131się w Polsce na przełomie stuleci plagą społeczną numer jeden, takjak w latach siedemdziesiątych taką plagą był alkoholizm, a latachosiemdziesiątych narkomania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Odnośniki