[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spójrzcie tylko na nią.Jest niczym wulkan: wybuchowa,ognista, zapierająca dech w piersi.Jeśli nie znajdzie sposobu, by stać się brzydka,mam zamiar spędzać ogromną ilość czasu na wkurzaniu jej.Co ostatecznie może okazać się wcale nie takie złe.Seks w złości jest niesamowity.Przerywam Kate w pół zdania: Jakby ta rozmowa nie była satysfakcjonująca, a możesz mi wierzyć, że takawłaśnie jest, mam spotkanie, na którym muszę się zjawić.Stając w drzwiach, spoglądam na jej nagą szyję. Hej, czemu nie założyłaś łańcuszka?Rozkłada ręce i uśmiecha się z dumą. Dałam go siostrze Beatrice.Dla ubogich.Dobrze to rozegrała, co?Też potrafię grać. To bardzo hojnie z twojej strony.Oczywiście będę go musiał czymś zastąpić.Czymś& większym.Spodziewaj się jutro kolejnej przesyłki.Mina jej rzednie.Trąca balony w drodze do wyjścia, po czym zatrzaskuje mi drzwiprzed nosem.Po dwóch sekundach wołam: Dobrze.Do zobaczenia pózniej, Kate.Miło było z tobą rozmawiać.Ze środka słyszę dochodzący głos siostry Beatrice: To Andrew już poszedł? Jaki z niego uroczy chłopiec.I oddany.Całe serce wkładaw to, co robi.Pozwól, że opowiem ci, jak postanowił w całym przyklasztornymogrodzie posadzić trawkę.To długa historia, ale przecież mamy całe popołudnie.Widzisz, pewnego dnia w stołówce była bójka&Korki są zmorą tego miasta.Samochody stoją w obydwu kierunkach.Jednak udałomi się dogadać z gościem od podniebnego napisu.Gdy od niego wychodziłem,przygotowywał się do zadania.Mam teraz wystarczająco dużo czasu, by dotrzeć dobiura i wyciągnąć Kate na dach.Jeśli nie pójdzie po dobroci, przerzucę ją sobie przezramię i wyniosę.Chociaż czułbym się o wiele lepiej, mając na jajach ochraniacz. Kate potrafi kopać.Spieszę przez hol i przyciskam guzik windy.Jednak, kiedy drzwi się otwierająi dostrzegam, kto jest w środku, zamieram w bezruchu.To Jędza z Mackenzie.A w rączkach mojej małej siostrzenicy znajdują się tasiemki.Mnóstwo tasiemek przywiązanych do balonów.Balonów Kate. Ja pierdzielę. Cóż za piękny sposób na powitanie ukochanej siostry i jej małej córeczki.Powiedziałem to na głos? Nieważne.Pierdzielę pierdzielonego pierdziela!To niedobrze.Bardzo niedobrze.Jak tornado o sile pięciu F[3], chociaż moja siostrajest w stanie zostawić za sobą o wiele więcej zniszczeń. Cześć, wujku Drew!Uśmiecham się. Cześć, kwiatuszku. Krzywię się. Co tu, do cholery, robisz, Alexandro?Jej oczy rozszerzają się niewinnie.Jakby moje pytanie ją zaskoczyło. Ja? Przyszłam zjeść z mężem lunch.To zbrodnia?W przedostatniej klasie liceum dzieciak imieniem Chris Whittle przywalił mi, kiedywychodziłem z matematyki.Zarywałem mu laskę.Miała utalentowane dłonie.W każdym razie następnego dnia Alexandra złożyła Chrisowi niespodziewanąwizytę  sprawiła, że zlał się w gacie.Dosłownie.Widzicie, według Kodeksu Jędzy, tylko ona może zadzierać ze mną, ile wlezie, alenikt poza nią nie ma tego prawa.Wiecie teraz, dlaczego się martwię? Byłaś u Kate, prawda?Mackenzie odpowiada za nią: Byłyśmy, wujku Drew! Jest świetna.Dała mi baloniki i kalkulator! Widzisz? Unosi go nad głowę niczym Puchar Stanleya, więc mimowolnie się uśmiecham. To cudownie, Mackenzie.Znów patrzę ostro na Alexandrę.Nie jest zaniepokojona. Chciałeś, by Mackenzie poznała Kate.Jeśli wsadzicie dwie ciężarne samice chomików do jednej klatki, wiecie, co zrobią?Zjedzą się nawzajem.Kobiece hormony są jak niezdetonowane głowice nuklearne.Nie można przewidzieć, kiedy wybuchną. Tak, chciałem, by Mackenzie poznała Kate.Jednak nie chciałem, byście sięspotykały aż, do cholery, nie naprawię całej tej pieprzonej sprawy.Mackenzie wyciąga z plecaka mojego dobrego znajomego  słoik od brzydkichsłów  i unosi go w moją stronę.Wrzucam dwa dolary.Wciska buzkę w dziurę słoika, po czym patrzy na mnie ze skrzywieniem.  Ee& wujku Drew? Brzydkie słowo nie kosztuje już dolara.Kosztuje dychę. Dychę? A od kiedy?Rozpromienia się. To pomysł Kate.Powiedziała, że makonomia jest zła.Co to, u diabła, jest  makonomia ? Powiedziała, że jest in& in& Inflacja  podpowiada jej z uśmiechem Alexandra. Tak, to.Inflacja.Super.Dzięki Kate.Unoszę brew, patrząc na Mackenzie. Przyjmujesz karty kredytowe?  Chichocze.Spłacam grzywnę gotówką. A może dodasz resztę na kalkulatorku, skarbie?Będzie go potrzebowała.Mam wrażenie, że przez tę rozmowę będę miał zarazw portfelu trzycyfrowy deficyt. Co powiedziałaś Kate?  pytam Alexandry.Wzrusza ramionami. Rozmawiałyśmy jak kobieta z kobietą.Doceniam jej smykałkę do biznesu.Poszłodobrze.Naprawdę nie musisz znać szczegółów. A może sam zdecyduję co, do jasnej cholery, muszę znać, zważywszy na to,że w ogóle nie powinnaś z nią rozmawiać?Z kalkulatora dochodzi klikanie. Widzę, że jesteś wdzięczny.Ja tylko chciałam pomóc.Doktor Kevorkian[4] też chciał pomóc swoim pacjentom i wszyscy wiemy, jak się toskończyło. Nie potrzebuję twojej pomocy.Mam plan.Alexandra opiera dłonie na biodrach. Prawda.A z czego dokładnie składa się twój mistrzowski plan? Z wkurzania Kate,aż zgodzi się z tobą umówić? Będziesz ją też przezywał na placu zabaw? Ciągnął zawarkocze? Chociaż muszę przyznać, że siostra Beatrice była ciekawym pomysłem.Nie rozumiem tylko, dlaczego Kate po rozmowie z nią nie czołga się przed tobą, byśdo niej wrócił.To bardzo romantyczne, Drew.Zaciskam zęby. To działa.Alexandra unosi brew. Kate mówiła co innego.No i oto, moje drogie, Jędza w całej swojej glorii i chwale.A myślałyście, że przesadzam.  Mówiła ci coś? O mnie? Co mówiła?Macha lekceważąco dłonią. Och, coś tam mówiła.Wiecie, jak niektóre dzieciaki uwielbiają drażnić się z psem, pokazując mu kość, poczym chowając, nim pies ma szansę ją ugryzć? Moja siostra była takim dzieckiem. Cholera, Lex!Klik, klik, klik. A jak już przy niej jesteśmy, to ją lubię  mówi. Naprawdę ciężko wcisnąć jejjakieś gówno, co?Klik, klik, klik. Skąd wiesz, że ciężko jej wcisnąć jakieś gówno?  Klik, klik, klik. Chciałaś jejwcisnąć jakieś gówno?  Klik, klik, klik. Jakie gówno chciałaś jej wcisnąć,Alexandro?Klik, klik, klik.Zmieje się. Mój Boże, wez wyluzuj.Nie widziałam cię w tym stanie od& cóż, nigdy ciętakim nie widziałam.To, że jesteś żałosny i nieszczęśliwy, w jakimś stopniu mniebawi.Status mojego związku z Kate jest jak domek z kart.Udało mi się postawić kilkapięterek, ale jedno małe drżenie i całe to cholerstwo się rozpadnie. Jeśli się okaże, że mi to spieprzyłaś&Klik, klik, klik. Wiesz, że stres powoduje przedwczesne siwienie? Jak tak dalej pójdzie, nimskończysz trzydziestkę, będziesz wyglądał jak tata. Cieszę się, że cię to bawi.Mnie nie.Mówimy tutaj o moim życiu.Poważnieje nieco.Przechyla głowę na bok.Przygląda mi się, oceniając.Po czymmówi, nie drocząc się więcej.Jest delikatna, szczera: Wiesz, jestem z ciebie dumna.Jakoś dasz radę.Poradzisz sobie.Znacznie&dorosłeś. Uśmiecha się łagodnie. Nigdy nie sądziłam, że dożyję tego dnia. Poczym mnie tuli. Będzie dobrze, Drew.Obiecuję.Kiedy miałem osiem lat, dziadek miał zawał.Kiedy rodzice wrócili ze szpitala,Alexandra obiecała mi, że wszystko będzie dobrze.Nie było. Kate ci to powiedziała?Kręci głową. Nie użyła dokładnie tych słów. To skąd ta pewność?Ponownie wzrusza ramionami. To estrogen.Pozazmysłowe postrzeganie.Gdybyś miał waginę, też byś wiedział [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •