[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Okay, miasto plotkarskie, wszyscy wszystkowiedzą.Ale powiedz mi, moja mała, skąd ty wiesz tak dokładnie, jak wyglądamój ojciec i że ojciec tego drugiego kupował w sklepie twego ojca? Skąd lotni-skowa hostessa znała cel przyjazdu tej grupy? Powiedziałam ci, Harrare to wioska.Może zauważyłeś w grupce moichprzyjaciół w dyskotece takiego elegancko ubranego młodego Afrykanina? To pra-cownik CIO, Centralnego Biura Wywiadowczego.Oni mają oko na każdego cu-dzoziemca, który przylatuje do kraju.To on mi powiedział, że ta inwalidka w wóz-ku jest bogata jak Krezus i wynajęła najlepszych na świecie specjalistów, żebywytropili morderców jej córki. A jeśli ten twój przyjaciel z dyskoteki pracuje w wywiadzie, to nie po-winien tyle paplać do młodych panienek.Zwłaszcza w sytuacji, kiedy tutejszewładze obiecały nam współpracę i pomoc. To wszystko prawda, tylko że on chciał zrobić na mnie wrażeniem.Michael się roześmiał. Czy wszyscy w tej wiosce kochają się w tobie? Oczywiście  odparła poważnie. Czy nie sądzisz, że jestem pięknai powabna?79  O tak.A również zanadto ciekawa.Czy też pracujesz dla CIO? Ja nie, ale możesz być pewien, że nawet w tym lokalu jest wielu infor-matorów, którzy znać będą twój każdy krok w Harrare.Nie jesteśmy państwempolicyjnym, ale wszystkie młode państwa i ich politycy mają chorobliwy stosunekdo problemów bezpieczeństwa. Z pewnością masz rację, ale zapewniam cię, że nie mamy żadnych wrogichzamiarów  odparł. Policja naprawdę bardzo się starała, ale do niczego w tejsprawie nie doszła.Trafiła na mur.Cóż więc dziwnego, że bogata kobieta gotowajest wydać trochę swych pieniędzy, żeby postarać się dowiedzieć, kto zabił jejcórkę. Tak.Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie.Jeśli ona wam płaci, a musząto być spore pieniądze, to co ty robisz tutaj w Harrare, uganiając się za Hinduska-mi po nocnych klubach?Michael odparł lekkim tonem, choć był spięty i czujny: Naprawdę nie wiesz? Nie potrafisz odgadnąć? Owszem, ale powiem ci, kiedy otrzymam następne zimne piwo.W klubie było bardzo gorąco i Michael przez cały czas się pocił.Natomiastoliwkowa twarz dziewczyny i jej ramiona wydawały się suchutkie.Miała na so-bie bluzkę z bawełnianego szyfonu, pod którą nie nosiła stanika, oraz szero-kie jedwabne szmaragdowe spodnie.Proste kruczoczarne włosy sięgały małychkrągłych pośladków.Przechyliła głowę i opróżniła połowę butelki.Odstawiła jąi spojrzała przekornie na Michaela. Twój ojciec dobrze zna Afrykę.Sprowadził MacDonalda, ponieważ jestnajlepszy z najlepszych.W każdym razie tak o nim mówią.Ty jesteś młody i ni-gdy nie byłeś w Afryce.Więc sobie pomyślałam, że ci ojciec kazał zostaćw Harrare i posłuchać plotek, a jeśli zajdzie potrzeba, uwieść parę niewinnychdziewcząt, żeby ci pomogły. I jedyne czego się dotychczas dowiedziałem od owych niewiniątek, to, żedoskonale wiedzą, co tutaj robię  odparł Michael.Roześmiała się, ale kiedy zbliżyła swą twarz do jego twarzy powiedziała z po-wagą:  Musisz bardzo uważać.Ta Amerykanka i jej przyjaciel zostali zabici,ponieważ.wchodziły w grę polityczne i finansowe interesy.I ludzie w to za-mieszani bardzo się denerwują słysząc, że twój ojciec i ten MacDonald tu węszą.To może być dla nich bardzo niebezpieczne.Tutaj życie jest znacznie tańsze, niżtam, skąd przyjechałeś.Może cię trafić piorun. Piorun? Tak.Nie wiedziałeś o tym? O czym? To jest nawet umieszczone w Księdze Rekordów Guinnessa.W Zimbabweginie od pioruna więcej ludzi, w stosunku do liczby mieszkańców, niż w jakim-kolwiek innym kraju świata.W zeszłym roku zginęło chyba ponad pięćset osób.80  Ty mówisz poważnie? Oczywiście.Głównie w buszu, gdzie ludzie mieszkają w drewnianych cha-tach, w błocie i nigdy nie słyszeli o piorunochronach.Uśmiechnął się, ale jej twarz pozostała poważna. Podobasz mi się.Polubiłam cię.Jesteś przystojny i inteligentny, dobrzetańczysz.Nie chciałabym, żeby trafił cię piorun. Możesz być pewna, Szawi, że wiem wszystko, co potrzeba, o odgromni-kach.A teraz przedstaw mnie paru swoim afrykańskim przyjaciołom.Zaczęła się rozglądać po twarzach skupionych wokół barowej lady.Nagle,poprzez łoskot muzyki, usłyszał, że zaklęła.Patrzyła właśnie na trzech mężczyznstojących w odległości około dwudziestu metrów.Wszyscy byli w wieku mniejwięcej trzydziestu lat, mieli na sobie zielone zamszowe kurtki na białych rozpię-tych koszulach, a do tego dżinsy i eleganckie brązowe półbuty [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •