[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dlaczego zatem mówisz o tym wszystkim mnie?  spytała Tessa. Wszystko wskazuje na to,że Jessamine znalazła sobie adoratora.Nie aprobuję co prawda jej zachowania, ale. urwała,przełykając z trudem ślinę i myśląc o własnym zachowaniu z wczorajszej nocy .żadna z nas nie jestza to odpowiedzialna.Być może istnieje jakieś całkiem niewinne wyjaśnienie całej sytuacji. Och, ależ panienko!  Sophie wsunęła dłoń do kieszeni sukni i wyjęła z niej sztywny kawałekkremowego papieru. Znalazłam to dzisiaj.W kieszeni jej nowego aksamitnego żakietu.Tego zlamówką w kolorze ecru.Tessy nie obchodziła żadna lamówka.Wbiła wzrok w kartonik.Wyciągnęła powoli rękę iwzięła go, odwracając w dłoni.Okazało się, że to zaproszenie na bal.20 lipca 1878 roku Pan BENEDYKT LIGHTWOOD składa najwyższe wyrazy uznania PANNIEJESSAMINE LOVELACE i prosi o zaszczyt towarzyszenia jej na balu maskowym odbywającym sięwe wtorek 27 lipca.Proszę o rychłą odpowiedz.Dalej podane były szczegóły odnośnie adresu oraz godziny, o której rozpoczynał się bal, aledopiero to, co napisano na jego odwrocie zmroziło jej krew.Na tyle widniały słowa wypisane czyjąśznajomą ręką: Moja Jessie.Moje serce wręcz pęka z radości na samą myśl, że zobaczę cięjutrzejszej nocy podczas  cudownej przygody ".Bez względu na to jak będzie wspaniała, mojauwaga będzie skierowana wyłącznie na tobie.Załóż tą białą suknię, kochanie.Wiesz, że jąuwielbiam. W błysku satyny i w blasku pereł", jak mawiał poeta.Twój na zawsze, N.G. Nate  powiedziała Tessa otępiałym głosem, wpatrując się w list. Nate to napisał.Izacytował Tennysona.Sophie wciągnęła gwałtownie powietrze do płuc. Obawiałam się tego& Ale uznałam, że to nie może być prawda.Nie po tym wszystkim, cozrobił. Znam pismo odręczne mojego brata  odparła ponurym głosem Tessa. Chce się z nią spotkaćna tym.na tym sekretnym balu.Sophie, gdzie jest Jessamine? Muszę z nią natychmiast porozmawiać.Sophie zaczęła jeszcze bardziej wyłamywać dłonie. Widzi panienka, chodzi o to, że& O mój Boże, zdążyła już wyjść, tak? Musimy znalezć Charlotte.Nie widzę innego sposobu. Panienka Jessamine nigdzie nie poszła.Jest w swoim pokoju  wtrąciła Sophie. Więc nie ma pojęcia, że to wzięłaś?  Tessa pomachała zaproszeniem.Sophie z trudem przełknęła ślinę. Ja.Ona znalazła mnie z zaproszeniem w dłoni, panienko.Próbowałam je ukryć, ale onazdążyła je zauważyć.Miała tak grozny wyraz twarzy, gdy podeszła by je zabrać, że nie mogłam siępowstrzymać.Wszystkie lekcje, jakie odbyłam z panem Gideonem.one po prostu wzięły nade mnągórę, a ja, no cóż. Co takiego zrobiłaś, Sophie? Uderzyłam ją lustrem w głowę  przyznała Sophie zrozpaczonym głosem. Jednym z tych,które mają srebrne ramy, więc było bardzo ciężkie.Panienka Jessamine upadła na ziemię jak kamień.Więc.więc przywiązałam ją do jej łóżka i poszłam panienki szukać. Czy ja dobrze rozumiem?  spytała po chwili milczenia Tessa. Jessamine znalazła cię zzaproszeniem w dłoni, a ty uderzyłaś ją lustrem w głowę i przywiązałaś do jej własnego łóżka?Sophie pokiwała twierdząco głową. Dobry Boże  westchnęła Tessa. Sophie, musimy sprowadzić kogoś do pomocy.Ten bal niemoże pozostać tajemnicą, a Jessamine.  Tylko nie panią Branwell  jęknęła Sophie. Zwolni mnie.Będzie musiała. W takim razie Jem& Nie!  Dłoń Sophie powędrowała do jej kołnierzyka gdzie widać było plamy krwi.KrwiJessamine, co Tessa uświadomiła sobie ze wstrząsem. Nie zniosłabym gdyby pomyślał, że byłamzdolna do popełnienia takiego czynu.On jest taki wrażliwy.Proszę, niech panienka nie każe miniczego mówić.Oczywiście, pomyślała Tessa.Sophie kochała Jema.Niemal o tym zapomniała w całym tymzamieszaniu.Fala wstydu ogarnęła ją, gdy przypomniała sobie poprzednią noc.Odsunęła od siebie towspomnienie i odparła głosem pełnym determinacji. W takim razie rozumiesz chyba, że pozostaje nam jedna osoba, do której możemy zwrócić sięo pomoc. Panicz Will  powiedziała Sophie ze wstrętem i westchnęła. Cóż, niech będzie.I tak niedbam o to, co sobie o mnie pomyśli.Tessa wstała i sięgnęła po szlafrok, owijając się nim szczelnie. Spójrz na jasną stronę tej całej sytuacji, Sophie.Will przynajmniej nie dostanie szoku nawidok tego, co zrobiłaś Jessamine.Bez wątpienia nie jest pierwszą nieprzytomną niewiastą, z jakąmiał do czynienia, i z pewnością nie ostatnią.***Tessa myliła się co do jednej rzeczy.Will był w szoku. Sophie to zrobiła?  spytał po raz kolejny.Stali u nogach łóżka Jessamine.Leżała rozciągniętana pościeli, a jej klatka piersiowa unosiła się do góry i opadała w rytm miarowych oddechów,zupełnie jak u słynnej woskowej figury Zpiącej Królewny Madame du Barry.Włosy miała rozsypanena poduszce, a przez jej czoło biegła rozległa, zakrwawiona pręga.Oba nadgarstki miałaprzywiązane do słupków baldachimu. Nasza Sophie?Tessa zerknęła na Sophie, która siedziała na krześle przy drzwiach.Głowę miała spuszczoną, awzrok wbity we własne dłonie.Celowo unikała patrzenia na Tessę i Willa. Tak  odparła Tessa  przestań to wreszcie powtarzać. Sophie, chyba się w tobie zakochałem  powiedział Will. Nasze małżeństwo staje się corazbardziej prawdopodobne.Sophie zakwiliła płaczliwym głosem. Przestań natychmiast  syknęła Tessa. Straszysz tą biedaczkę bardziej niż to konieczne. A czego tu się bać? Jessamine? Wygląda na to, że Sophie z łatwością wygrała tą małąsprzeczkę. Will z trudem powstrzymywał się od uśmiechu. Moja droga Sophie, nie ma się czymmartwić.Wiele razy sam chciałem palnąć Jessamine w głowę.Nikt nie będzie miał do ciebieżadnych pretensji. Sophie boi się, że Charlotte zwolni ją z pracy  wyjaśniła Tessa. Za uderzenie Jessamine?  nie ustępował Will. Tess, jeśli to zaproszenie rzeczywiście jestprawdziwe, a Jessamine spotyka się w tajemnicy z twoim bratem, to mogła nas zdradzić.Niewspominając już o tym, że Benedykt Lightwood urządza przyjęcia, o których żadne z nas nie mapojęcia? I to w dodatku przyjęcia, na które zaproszony jest Nate? To, co zrobiła Sophie, byłoheroiczne.Charlotte jej za to podziękuje.Słysząc to, Sophie uniosła głowę. Tak pan myśli?  Ja to wiem  odparł Will.Przez chwilę on i Sophie przyglądali się sobie.Ona odwróciławzrok jako pierwsza, ale jeśli Tessa się nie myliła, to po raz pierwszy nie dostrzegła w jej oczachniechęci, gdy patrzyła na Willa.Will wyciągnął stelę zza paska.Usiadł na łóżku obok Jessamine i delikatnie odgarnął jej włosyz czoła.Tessa przygryzła dolną wargę, powstrzymując impuls by spytać go, co on właściwie robił.Przyłożył czubek steli do gardła Jessamine i szybko narysował dwie runy. To iratze  wyjaśnił, także Tessa nie musiała już pytać. To runa uzdrawiająca i usypiająca.Powinna leżeć tu do następnego rana.Twoja umiejętność posługiwania się lustrem, Sophie, jestgodna podziwu, ale powinnaś poćwiczyć wiązanie węzłów.Sophie mruknęła coś pod nosem w odpowiedzi.Zawieszenie jej niechęci do Willa chybadobiegło końca. Pytanie tylko  odparł Will  co teraz? Musimy powiedzieć Charlotte& Nie  przerwał jej stanowczo Will. Nie zrobimy tego.Tessa rzuciła mu zaskoczone spojrzenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •