[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na miłość boską,Ken, jesteś oficerem.Gdy oficer dostaje rozkaz, który musię nie podoba, salutuje i mówi:  Tak jest", po czym robiabsolutnie wszystko, co w ludzkiej mocy, żeby go wykonać.-Mam rozumieć, że generał Boone życzyłby sobie, żebymzostał zwolniony ze stanowiska? - spytał Harke.-Z całą pewnością tak, ale jeśli pytasz, czy polecił mi,żebym cię zwolnił, to odpowiedz brzmi: nie.Decyzja należydo mnie.I szczerze mówiąc, Ken, zwolniłbym cię, gdybymmiał kogoś na twoje miejsce, ale nie mam.Dopóki niezakończy się sprawa kubańska, jesteś mi potrzebny.W tejchwili cię nie zwolnię.115 - Skoro więc pan mi nie ufa, sir, nie widzę innego wyjścia, jak tylko z całym szacunkiem żądać natychmiastowego zwolnienia ze stanowiska - odpowiedział gniewnie Harke.Tym razem złość wykrzywiła twarz generała.- %7łądać"? - powtórzył z wściekłością.-  %7łądać"?! Namiłość boską! Siedzenie w moim fotelu naprawdę uderzyłoci do głowy, co? - Howard umilkł i minęła chwila, zanimopanował się na tyle, by kontynuować.- Generale Harke -rzekł wreszcie oficjalnym tonem, spokojnie i może nawetwolniej niż zazwyczaj - kwestia pańskiej wiarygodności iniewłaściwego używania powierzonej panu władzywypłynęła także w innym kontekście.Generał Boonezapytał mnie, czy nie okazuję Siłom Specjalnym zbytniejniechęci.Odpowiedziałem, że nie tylko nie czuję niechęcido tej formacji, ale także nie mam pojęcia, o czym mówi.Wtedy dowiedziałem się, że wbrew wydanemu przeze mniezakazowi wtrącania się w sprawy Centrum OperacjiSpecjalnych, pozwolił pan sobie wykluczyć je z akcji naKubie.Zrobił pan to zresztą podstępem, pozwalając, bygenerał Hanrahan pojechał na polowanie, nie wiedząc nic otym, co się dzieje, po czym  nie był pan w stanieskontaktować się z nim".-Sir.-Milczeć! - warknął Howard.- Zamierzałem pozwolić panuodejść z honorem, generale, w uznaniu dawnych zasług orazdlatego, że Armia nie odnosi żadnego pożytku z sytuacji, wktórej świat dowiaduje się o konieczności wyrzuceniapewnego generała ze służby.Teraz jednak doszedłem downiosku, że ani mnie, ani Armii nie stać na ten gest.Zwalniam pana, generale.Opuści pan dowództwo i wyniesiesię stąd w ciągu trzech minut, zabierając po drodze swojegopułkownika Minora.Może mu pan powiedzieć, że kiedyHanrahan napisze, a ja zaakceptuję raport o przebiegu jegosłużby, zapewne i on będzie mógł zacząć planowaćnatychmiastowe przejście na emeryturę.Generał Harke, blady jak płótno, sztywnym krokiem od-maszerował środkiem sali odpraw i zniknął za drzwiami.Howard poczuł skurcz w żołądku.Spojrzał na swoje cygaroi zapalił je ponownie drżącą ręką.Po chwili sięgnął posłuchawkę telefonu i z pamięci wybrał numer.116 - Generał Howard do generała McKee - powiedział.Generał McKee, dowódca 82.Dywizji, zgłosił się niemalnatychmiast.- Nie chcę o tej sprawie dyskutować, Mac, i nie chcę,żebyś próbował swoich sztuczek.Przed chwilą zwolniłemKena Harke'a i natychmiast potrzebuję nowego szefa sztabu.Ciebie nie biorę pod uwagę, bo jesteś mi potrzebny tam,gdzie jesteś, a twojego szefa sztabu nie chcę.Kogo jeszczemógłbyś mi zaproponować?Wiedział - bo zastanawiał się nad tym już w drodze zBenning do Bragg, gdy tylko uświadomił sobie, że być możetrzeba będzie wyrzucić Harke'a - że zna najodpowiedniejszegokandydata na to stanowisko, ale go nie dostanie.Chodziło ojednego z protegowanych Paula Jigg-sa, podpułkownikaLowella.Lowell byłby idealnym szefem sztabu.Problempolegał na tym, że był tylko podpułkownikiem, a zgodnie zregulaminem potrzebny był generał porucznik.Howard odbiedy mógł sięgnąć po pełnego pułkownika z dobrymiperspektywami awansu, ale na pewno nie po oficera tak niskiejrangi jak podpułkownik [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •