[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Domyślam się, że ta walka rozpoczęła się z chwilą, gdy siostra obdarzyła uczuciemmężczyznę, swego przyszłego męża.Poczuła się pani upokorzona wyborem siostry. Nie byłam jej potrzebna.Poznała człowieka i odeszła z nim. Nie lubi pani swego szwagra? Nie zdecydowanie odpowiedziała Nawrocka. Bardzo go pani nie lubi? Bardzo. Czy dlatego, że siostra go kochała? Tak. Silniej niż panią? Tak.A ja tego nie potrafiłam zrozumieć. Straciła pani swój wpływ na siostrę? Nie starałam się mieć na nią wpływu.Starałam się tylko ją obronić. Przed mężczyzną, którego ona kochała? Tak.Właśnie przed nim. Dlaczego? Ponieważ ona mu ufała, a ja nie. W jaki sposób siostra poznała swego męża? W sklepie.Stała w kolejce, a on za nią.Był o kulach.Przyprowadziła go tego samego dnia dodomu. Trzeba mu pomóc powiedziała.Po dwóch tygodniach wzięli cichy ślub. Ukrywali to przed panią? Tak.Pewnego dnia Maria powiedziała do mnie: Wychodzimy.Zapytałam: Dokąd? , a Mariaodparła: Idziemy wziąć ślub.Jeśli chcesz, możesz być naszym świadkiem. Dość okrutnie. Nie miałam jej tego za złe. Była pani świadkiem? Tak. Dlaczego pani nie ufała szwagrowi? Początkowo nie miałam nic przeciwko niemu.Maria przyprowadziła do domu obcegomężczyznę, inwalidę.Nie sprzeciwiałam się temu.Miała prawo przyprowadzić do naszegowspólnego domu kogo chciała.Henryk był obdarty, wygłodzony, jak to zaraz po wojnie.Wystarałamsię dla niego o nowe ubranie.Nie pytałam kim jest ani skąd pochodzi.O takie sprawy nie należypytać.Zwłaszcza wtedy nie należało.Zachowywał się cicho, nieśmiało.Był nawet miły.Myślałam, żeto po prostu człowiek, który dużo przeżył.Był małomówny, ale przecież słowa tak niewiele znaczą.Potrzebował pomocyi otrzymał ją. Została pani zaskoczona dopiero ich decyzją? Zupełnie.I dlatego przestałam mu ufać. Czy pani siostra była z nim szczęśliwa?Nawrocka zamyśliła się.Sięgnęła znów po papierosa. Dużo pani pali. Nie potrafię się opanować.Ale dotyczy to tylko papierosów& Szczęśliwa? Nie wiem& zaciągnęła się głęboko. Myślę, że postawił pan ważne pytanie& Chyba tak.Przez kilka pierwszychmiesięcy.Pózniej zaczęła jakby przygasać.Aatwo ją było złamać.Jak każda wrażliwa natura, ulegałanastrojom, depresjom oraz& ludziom silniejszym od siebie.Wie pan, ona kiedyś pisała wiersze Klementyna Nawrocka uśmiechnęła się smutno. Nie znam się na poezji i na pewno wiersze mojejsiostry są niewiele warte, ale przecież szczere, pragnęła przez nie wyrazić coś istotnego, może cośbardzo ważnego.Czytałam je, wydały mi się niebanalne, lecz mój sąd nie jest miarodajny.Uderzyłomnie w nich to, że moja siostra, mimo pozorów szczęścia, czuła się niezwykle samotna i jakbystłamszona. Stłamszona? Przez Henryka.Myślę, że Maria, kochając go, stworzyła sobie swój własny obraz wspólnego znim życia, a rzeczywistość temu zaprzeczała.Rzeczywistość niszczyła ten obraz.Maria potrzebowałaciepła i uczucia, Henryk zaś był wobec niej oschły, zimny, zachowywał się niczym obcy.Wydawałpolecenia, które ona musiała spełniać, nie słysząc w zamian słowa dziękuję.Zachowywał siędziwaczne, stronił od ludzi, jakby się ich obawiał.Na początku trochę pracował, bo przecież nie byłonam tak łatwo, chociaż ja zarabiałam niezle jako kwalifikowana pielęgniarka.Maria, która takmarzyła, by zaraz po wojnie skończyć studia humanistyczne, musiała zrezygnować z owychniedorzecznych pragnień i poszła do pracy, aby Henrykowi na niczym nie zbywało.Gdyby chociażmogła mieć dziecko& Pragnęła mieć dziecko? Każda normalna kobieta pragnie mieć dziecko.Maria tym bardziej. Dlaczego nie miała dziecka? Ponieważ Henryk nie życzył sobie. Skąd pani wie o tym? Moja siostra miała mieć dziecko. Nie urodziła go jednak? Nie. Pomogła jej pani przy tym. Nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]