[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dwaj Rosjanie siedzący z tyłu przysypiali i tylko Jurij Sokołów uważnie obserwował drogę.Miał pięćdziesiąt dwa lata i w elitarnym środowisku fizyków atomowych uważany był za geniusza.Do niedawna Zachód zbierał informacje o nim tylko dzięki satelitom 45szpiegowskim, gdyż naukowiec nigdy nie opuszczał Związku Radzieckiego.Teraz Sokołów przelotnie zerknął na Kingmana, po czym znów wbił wzrok w niknącą pod maskąsamochodu nitkę szosy.Obserwował lśniące w jaskrawych światłach czołowych reflektorów płatkiśniegu i zapewne wspominał zimowe noce w Moskwie.Kingmanowi przyszło do głowy, że sąintelektualnymi braćmi, którzy przez całe lata musieli stać po przeciwnych stronach barykady, zanimktoś nie postanowił zmienić reguł gry.Cóż, politycy są nieprzewidywalni i szaleni.Jedynie nauka jeststała i logiczna.Reflektory nadjeżdżającego z przeciwka samochodu należały do ciężarówki z cysterną, odbywającejnocny kurs do Taos.Oznakowania na przodzie samochodu mówiły, że pojazd przewozi łatwopalną,wysokooktanową benzynę.Posuwający się z szybkością sześćdziesięciu nul na godzinę olbrzymwiózł osiem tysięcy galonów paliwa.Potężny huk eksplozji słychać było aż w samym Taos.Na wysokość trzydziestu metrów wzbiła się wpowietrze kula ognia, rozświetlając okolicę, lecz świadkami tragedii były tylko króliki i sowy.Pokilkunastu sekundach temperatura ognia wzrosła do tego stopnia, że zaczaj topić się asfalt.W sześć minut pózniej na miejscu katastrofy pojawił się kolejny pojazd zmierzający na południe.Jegokierowca, widząc ścianę ognia, zawrócił do Taos i z  Trinity Bar" zatelefonował po pomoc.Kiedypojawiły się karetki pogotowia i samochody straży ogniowej, nie pozostawało już nic innego, jaktylko nie dopuścić, by pożar przeniósł się na rosnące w pobliżu jałowce i drzewa.Po trzech godzinachogień 46zaczął wygasać.Wtedy strażacy pokryli całe miejsce wypadku grubą warstwą piany, zamieniajączgliszcza w zbiorowy grób.Na pogorzelisku znaleziono jedynie tylną tablicę rejestracyjną mikrobusu.Na jej podstawie policjaustaliła, że samochód należał do doktora Lawrence'a Kingmana, zastępcy dyrektora NarodowegoLaboratorium w Los Alamos.Obwoził on po okolicy jakichś naukowców, którzy odwiedzili NowyMeksyk w ramach radziecko-amerykariskiego układu o redukcji broni jądrowej.Ktoś w Los Alamoswiedział, że Kingman w towarzystwie znajomych zjadł obiad w restauracji hotelu Hiłtop House, poczym goście postanowili udać się do jakiegoś baru na przedmieściach Taos.Policja przesłuchała też kelnerkę z  Trinity Bar".Dziewczyna doskonale pamiętała pięciu gości ipotwierdziła, że trzech z nich było Rosjanami. To na pewno byli Ruscy" - oświadczyła, wywracającoczyma na wspomnienie nowych, kowbojskich ubrań, jakie mieli na sobie jej goście.Wypili kilkakolejek, ale wychodząc z lokalu nie zataczali się.Wiadomość o wypadku bardzo ją poruszyła.Zwłaszcza starszy Amerykanin, który nie szczędził jej napiwków, sprawiał wrażenie bardzosympatycznego człowieka.Choć miejscowy urzędnik, który miał dokonać oględzin zwłok, twierdził, że ani z samochodów, ani zjadących w nich ludzi nie zostało nic, funkcjonariusze federalni chcieli sami to zbadać; a każdymieszkaniec północnego Nowego Meksyku wie, że z federalnymi nie należy się spierać.Panoszyli sięoni bezkarnie w Los Alamos i w okolicy od czasów drugiej wojny światowej, kiedy to pracujący w la-boratorium naukowcy przeprowadzali tajną próbę z pier- 47wszą na świecie bombą atomową.Operacja Trinity zakończyła się zbombardowaniem Hiroszimy iNagasaki, co doprowadziło do końca wojny z Japonią.Skoro więc federalni zamierzali grzebać w popiołach i pogiętej stali, urzędnik oświadczył, że mogąrobić, co uważają za stosowne. ROZDZIAA CZWARTYNastępnego ranka Marian stawiła się u swojego szefa ze sporządzonym przez siebie raportem onajnowszych powiązaniach handlarzy bronią z terrorystami.Gdy weszła do gabinetu, Frank Tuckerstał przy oknie i rozmawiał przez telefon.Marian niepewnie zatrzymała się w progu, lecz on dał jej znak, że za chwilę skończy.Przysiadła więcna brzegu biurka i zaczęła oglądać zakurzone, oprawione w ramki fotografie jego dzieci i wnuka.Sięgnęła po zdjęcie Carol, córki Franka, stojącej w ślubnej sukni obok swego męża, Michaela.Pobralisię przed czterema laty, na kilka tygodni przez wyjazdem Mariah i Davida do Wiednia.Obok ślubnej fotografii stała podobizna Alexa, synka Carol, a z drugiej strony portret jej bratabhzniaka Stephena.Zdjęcie wykonano przed dziesięciu laty podczas uroczystości odbierania dyplomuukończenia szkoły wyższej.Kiedy blizniaki miały dwa lata, u ich matki, Joannę Tucker, wykrytobiałaczkę.W trzynaście lat pózniej żona Franka umarła po ciężkiej walce ze śmiertelną chorobą.TerazStephen miał dwadzieścia osiem lat i pracował w CIA jako specjalista od komputerów.Frank odłożył słuchawkę i odwrócił się do Mariah.- Co dla mnie masz? - zapytał. 49- Najświeższe informacje o powiązaniach handlarzy bronią z terrorystami - odparła i przeniosła się zbiurka na stojące obok niego krzesło.- Wciąż nie wiem, dlaczego się tym zajmujemy.- Czym?- Tropieniem oszalałych Irlandczyków, Libijczyków, Irańczyków i Bóg jeden wie kogo jeszcze.Jak tosię stało, że weszliśmy w to bagno? Przecież i ty, i ja jesteśmy specjalistami od ZwiązkuRadzieckiego.- Czasy się zmieniają.Związek Radziecki upadł.- Ale nie jego arsenał jądrowy.Dlaczego nie zrobią ciebie szefem komórki dp sprawnierozprzestrzeniania broni atomowej? W tym jesteś najlepszy.A i ja wolałabym pracować w takimwydziale.- Nazwij to rozwojem kariery zawodowej.Zapewne ktoś na górze uznał, że powinniśmy rozszerzyćtrochę swoje horyzonty.Ale wracajmy do raportu.Dzwoniono już do mnie w tej sprawie z siódmegopiętra.Dyrektor chce przestudiować go podczas weekendu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •