[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nietrudno byÅ‚o powiedzieć, żeMargaret i Peter nie mieli ze sobÄ… nic wspólnego, nie byÅ‚o też miÄ™dzy nimi czuÅ‚oÅ›ci.Natomiast Lila -kiedy jÄ… poznaÅ‚em, byÅ‚o dla mnie jasne, że byli stworzeni dla siebie.- ZnaÅ‚ pan mojÄ… siostrÄ™? - zapytaÅ‚am zaskoczona.- Tak.Peter przedstawiÅ‚ mi jÄ… wkrótce po tym, jak siÄ™ poznali.ChciaÅ‚ jÄ… mieć przy sobie, kiedymnie zawiadamiaÅ‚, że majÄ… zamiar wziąć siÄ™ za Goldbacha.Chyba wiedziaÅ‚, że bÄ™dÄ™ zaniepokojony.Nie jestem pewien, czy pani coÅ› wie o tej hipotezie.- Tylko tyle, ile Lila mi powiedziaÅ‚a, że powstaÅ‚a w 1742 roku i że wiele potężnych umysłówpotykaÅ‚o siÄ™ na niej.Każda parzysta liczba caÅ‚kowita wiÄ™ksza niż dwa może być wyrażona jako sumadwóch liczb pierwszych, prawda?- Tak jest.Matematyk może siÄ™ szybko wypalić, skupiajÄ…c siÄ™ na jednym nieosiÄ…galnym celu.ProszÄ™ popatrzeć na Louisa de Branges i hipotezÄ™ Riemanna.Wraz z Goldbachem i od caÅ‚kiem nie-dawna z Fermatem, hipoteza Riemanna jest jednym z najtrudniejszych wciąż nierozwiÄ…zanych pro-blemów w Å›wiecie matematycznym.De Branges spÄ™dziÅ‚ dwadzieÅ›cia pięć lat, pracujÄ…c nad niÄ…, i w2004 opublikowaÅ‚ swój dowód w Internecie.Nikt nie zwróciÅ‚ na to należytej uwagi i wciąż wymagapeer review*.Co ciekawe, de Branges to jest ktoÅ›: w latach osiemdziesiÄ…tych udowodniÅ‚ hipotezÄ™Bieberbacha, ze wszech miar ważne osiÄ…gniÄ™cie.Kiedy opublikowaÅ‚ ten dowód, wiele osób byÅ‚o na-stawionych sceptycznie, tak samo jak w przypadku jego dowodu hipotezy Riemanna.Wszyscy taktrochÄ™ jakby chcieli, żeby siÄ™ myliÅ‚.Ale w koÅ„cu jego praca zwyciężyÅ‚a.JeÅ›li chodzi o hipotezÄ™ Rie-manna to faktem jest, że de Branges używaÅ‚ takich narzÄ™dzi matematycznych, w których jest jednym znielicznych ekspertów - na przykÅ‚ad teorii spektralnej.Zatem zebranie zespoÅ‚u, który miaÅ‚by kwalifi-kacje do przeprowadzenia oceny jego dowodu byÅ‚oby ogromnym przedsiÄ™wziÄ™ciem.I tu niczego niezmienia fakt, że jest trochÄ™ niedorajdÄ….Do tego wszystkiego trzeba dodać, że w 1964 twierdziÅ‚, iż madowód na istnienie podprzestrzeni niezmienniczych dla ciÄ…gÅ‚ych transformacji w przestrzeniach Hil-berta.Ale wtedy jego twierdzenie byÅ‚o faÅ‚szywe i zapÅ‚aciÅ‚ za to sÅ‚ono w sensie - swojÄ… wiarygodno-Å›ciÄ….Matematycy - dobrze czy zle - sÄ… pamiÄ™tliwi.Teraz de Branges jest po siedemdziesiÄ…tce.MuszÄ™RLTprzyznać, że trzymam za niego kciuki choćby dlatego, że byÅ‚bym zachwycony, gdyby pokazaÅ‚ Å›wiatu,że starszy gość wciąż może mieć coÅ› ważnego do powiedzenia w nauce.* Specjalistyczna recenzja naukowa.- Musi mi pani wybaczyć.CzÅ‚owiek nie tak Å‚atwo abdykuje z roli wykÅ‚adowcy matematyki.TosiÄ™ ma we krwi.Jak powiedziaÅ‚ Poincaré: matematyków siÄ™ nie robi, matematycy siÄ™ rodzÄ…".- Ale McConnell i moja siostra - nalegaÅ‚am.- Pan ich wspieraÅ‚?- Tak, na poczÄ…tku Peter przyszedÅ‚ do mnie po radÄ™.Nie widziaÅ‚em żadnego logicznego powo-du, aby wspierać kontynuowanie nieszczęśliwego i jaÅ‚owego małżeÅ„stwa.Kiedy szansa na szczęściepojawia siÄ™ w taki oczywisty sposób, należy jÄ… chwycić.Nie wierzÄ™ w teoriÄ™ geniuszu z nieszczęścia.Uważam, że mężczyzna najlepiej wykonuje swojÄ… pracÄ™, kiedy jego życie domowe jest szczęśliwe.Popatrz na Ramanujana, wszystkie jego olÅ›niewajÄ…ce osiÄ…gniÄ™cia i zdumiewajÄ…ce spostrzeżenia, tenieskoÅ„czone serie dla À, hipoteza Ramanujana, ale zmarÅ‚ na gruzlicÄ™, majÄ…c trzydzieÅ›ci dwa latagdzieÅ› w slumsach Indii.Zaaranżowane małżeÅ„stwo w wieku dwudziestu jeden lat z dziewiÄ™cioletniÄ…dziewczynkÄ….Jego wkÅ‚ad do matematyki byÅ‚by o wiele wiÄ™kszy, gdyby mógÅ‚ sobie zorganizowaćspokojny dom z odpowiedniÄ… partnerkÄ….Jak wiÄ™c widzisz, moja rada dla Petera nie byÅ‚a tak caÅ‚kowiciepozbawiona pewnego mojego interesu.ByÅ‚em przekonany, że gdyby on i Lila pracowali razem, mo-gliby dokonać czegoÅ› wyjÄ…tkowego.OczywiÅ›cie, nie oczekiwaÅ‚em, że dowiodÄ… Goldbacha, ale wie-dziaÅ‚em, że jeÅ›li bÄ™dÄ… pracować w kierunku osiÄ…gniÄ™cia tego prawie niemożliwego celu, niewÄ…tpliwiew trakcie procesu badawczego dokonajÄ… innych ważnych odkryć.ProszÄ™ popatrzeć na historiÄ™ wiel-kiego twierdzenia Fermata.Po drodze do jego udowodnienia zostaÅ‚a zgÅ‚oszona spora liczba znaczÄ…-cych propozycji, na przykÅ‚ad dowód na hipotezÄ™ Taniyamy-Shimury jest nierozerwalnie powiÄ…zany zposzukiwaniami dowodu Fermata.Carroll rozÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce i poÅ‚ożyÅ‚ na oparciach fotela.NosiÅ‚ szerokÄ… zÅ‚otÄ… obrÄ…czkÄ™ Å›lubnÄ… i miaÅ‚doskonaÅ‚y manicure.- A teraz dygresja.Poza radami, uÅ‚atwiÅ‚em im życie w bardzo praktyczny sposób.KiedyÅ› PeterzwierzyÅ‚ mi siÄ™, że obydwojgu zle siÄ™ pracowaÅ‚o w budynku matematyki.Pani siostra obawiaÅ‚a siÄ™, żeludzie zacznÄ… gadać.Wobec tego zaproponowaÅ‚em im mój dom do pracy.Moja żona specjalizuje siÄ™we freskach i czÄ™sto wykonuje prace zlecone, moja córka Genna też już byÅ‚a wtedy na uniwersytecieColumbia.PrzerwaÅ‚ na chwilÄ™, patrzÄ…c na mnie.- Niech siÄ™ pani tak nie dziwi.To, że jestem matematykiem nie oznacza, że nie mam zrozumie-nia dla romansu.Wie pani, co powiedziaÅ‚ Wolter?- Mmm?RLT- W gÅ‚owie Archimedesa mieÅ›ci siÄ™ o wiele wiÄ™cej wyobrazni niż w gÅ‚owie Homera".O nas,matematykach, panuje niezasÅ‚użona opinia, że jesteÅ›my pozbawionymi emocji dostawcami facji izdrowego rozsÄ…dku, ale prawda jest taka, że ważnych odkryć matematycznych można dokonać tylko zpomocÄ… wyobrazni.Wyobraznia Lili byÅ‚a nieokieÅ‚znana.BywaÅ‚o, że wracam do domu pózno z uni-wersytetu, a oni pochyleni nad kuchennym stoÅ‚em ostro pracujÄ….ZamawialiÅ›my coÅ› gotowego z do-stawÄ… do domu i siedzieliÅ›my w kuchni nad pojemnikami z Good Earth, jedzÄ…c i dyskutujÄ…c o teoriiliczb.ByÅ‚em tuż po pięćdziesiÄ…tce i nie umiem nawet powiedzieć, jaka to byÅ‚a dla mnie radość, że by-Å‚em dopuszczony do intymnego kółka wyrafinowanych gier umysÅ‚owych.Dobrze nam siÄ™ pracowaÅ‚orazem, naszej trójce.Ja miaÅ‚em wiedzÄ™ i dziesiÄ…tki lat doÅ›wiadczenia, a oni - szczególnie Lila - umie-jÄ™tność popatrzenia na zagadnienie z zupeÅ‚nie innego punktu, mogli wyczarować zaskakujÄ…ce poÅ‚Ä…cze-nie albo intrygujÄ…ce pytanie, ot tak, znikÄ…d.Czasami od tych rozmów pÄ™kaÅ‚y nam gÅ‚owy.Wtedy szli-Å›my odpocząć do salonu i graliÅ›my w gry video, do których Peter zachÄ™ciÅ‚ LilÄ™.To byÅ‚ jeszcze okresgier na Atari, zawierajÄ…cych szybko wirujÄ…ce trójkÄ…ty - uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do wspomnieÅ„.- Wcale bym siÄ™nie zdziwiÅ‚, gdyby ta gra byÅ‚a upchana gdzieÅ› w jakimÅ› kartonie w piwnicy.- To mi wyjaÅ›nia, gdzie Lila bywaÅ‚a w te noce, kiedy wracaÅ‚a tak pózno.Nigdy nie udaÅ‚o namsiÄ™ dojść do tego, gdzie oni siÄ™ spotykali - zawahaÅ‚am siÄ™.- Nie wiem, jak to powiedzieć, oni używalipana domu do.Carroll popatrzyÅ‚ przestraszony.- Na miÅ‚ość boskÄ…, nie.Jest taki maÅ‚y hotelik przy Half Moon Bay.WolaÅ‚bym nie wiedzieć, alePeter któregoÅ› dnia wspomniaÅ‚ o tym ni stÄ…d, ni zowÄ…d.Podejrzewam, że po prostu musiaÅ‚ siÄ™ z kimÅ›tym podzielić.Niesamowicie kochaÅ‚ twojÄ… siostrÄ™.Wiem z doÅ›wiadczenia, że to coÅ› takiego, czegoczÅ‚owiek nie chce trzymać w sekrecie.Chcesz powiedzieć caÅ‚emu Å›wiatu.ZrobiÅ‚ rozsÄ…dnie, powiedziaÅ‚tylko mnie.- Carroll zmarszczyÅ‚ siÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]