[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czułam się nieswojo, ale nie miałam do nich aż tak negatywnegostosunku.Muszę nawet przyznać, że traktowałam je jak swego rodzaju wyzwanie.W końcumówimy o fizycznym przedstawieniu najbardziej złożonego uczucia, jakiego doświadczają istotyludzkie.- Nigdy tak o tym nie myślałem.- Uwierz mi, że mam rację.Wzięła do ręki scenariusz i usiadła na stołku.- Popracujmy chwilę nad sceną poznania, a potem zajmiemy się sceną miłosną.Spróbujmyzastosować  magiczne gdyby" i zobaczmy, czy nam się uda.- Dobrze. Keith był zdecydowany spróbować wszystkiego, nawet jeśli ta scena miałaby go kosztowaćżycie.Dlaczego Ian wynalazł mu na nauczyciela kobietę? I to kobietę, której obecność niemal goparaliżowała.- Więc - zaczęła Haley, zakładając nogę na nogę - skoro nasza reguła mówi, że powinieneśwyobrazić sobie, że wydarzenia z filmu dzieją się naprawdę i skoro masz wiarygodnie wyrazićdoznania swojego bohatera.zgadnij, co musimy zrobić na początek?- Musimy poznać się bliżej.- A mówi się, że sportowcy umieją pracować tylko mięśniami.Keith spojrzał na nią z rozbawieniem.- To samo słyszałem o blondynkach.Uśmiechnęła się i poprawiła kosmyk włosów, któryopadł jej na czoło, kiedy kartkowała scenariusz.Odnalazła scenę, o której mówili, zrobiła namarginesie krótką uwagę i podniosła wzrok na Keitha.- W porządku.Skaczemy na głęboką wodę.Powiedz mi, jakie są twoje upodobania.Co zwracatwoją uwagę, kiedy po raz pierwszy widzisz jakąś kobietę.Ale jeśli mi powiesz, że jejosobowość, będę zmuszona cię poprosić, żebyś pokazał język.Uśmiechnął się.- Będę szczery.W pierwszym momencie zwracam uwagę na wygląd.- Bardziej szczegółowo, proszę.- Bardziej szczegółowo?Podniósł głowę z namysłem.Nigdy przedtem się nad tym nie zastanawiał.Zresztą, jak mógłskoncentrować się na swoich upodobaniach, skoro całe jego zainteresowanie było skupione naosobie Haley.- Chodzi ci o cechy fizyczne czy części ciała?- Spytałam o pierwszą rzecz, jaka zwraca twoją uwagę, kiedy widzisz kobietę - powtórzyła bezmrugnięcia okiem.- Mężczyzni zwykle patrzą na jakąś część ciała.- No, no.Najpierw przejechaliśmy się po sportowcach, a teraz zabieramy się za mężczyzn?- Chyba powinnam wyrazić się inaczej.Dobrze,więc.- Podniosła głowę i spojrzała w sufit.-Ponieważ zarówno kobiety, jak i mężczyzni patrzą najpierw na wybrane części ciała uprzedstawicieli płci przeciwnej, to tak, pytam właśnie o to.Więc co u ciebie jest na pierwszymmiejscu? Teraz rozumiesz?- Chyba tak.Tylko że ja nie mam ulubionych.Lubię pewne.ale.- Potrząsnął głową iwzruszył ramionami.- Wiem, co chcesz osiągnąć, Haley.Myślisz, że poruszając te tematy,pomożesz mi pokonać zakłoponie, tak? Sądzisz, że w ten sposób będzie mi łatwiej, kiedy kamerazacznie kręcić.- Nie, Keith.Naprawdę staram się ci pomóc.Pozwól, że włączę się do gry, dobrze?- Proszę.- Mnie osobiście zawsze pomagało wyobrażanie sobie, że jestem zainteresowana aktorem, zktórym miałam odegrać miłosną scenę.- Magiczne gdyby.- Zgadłeś.Czasami było łatwo.Czasami rzeczywiście aktor mi się podobał, a jeśli nie,próbowałam znalezć w tym mężczyznie coś, co wydawało mi się w jakiś sposób.stymulujące.Jego śmiech, brzmienie głosu, nawet sposób, w jaki na mnie patrzył.Bo w scenach miłosnych,bardziej niż w innych, najważniejsze jest, żeby.Zrobiła gest nakazujący mu dokończenie zdania.- Poznać się bliżej? - Tak.A zatem bierzemy się do sporządzania dokładnej listy twoich ulubionych części ciała ukobiet.Wiem, że to jest krępujące, ale uwierz mi, ta technika jest bardzo skuteczna.Zawszebyłam zdania, że w takich przypadkach jak ten cel uświęca środki.Keith skinął głową.- W porządku.Postaram się stworzyć taką listę.Zamyślił się i na sali zapanowała cisza.Spojrzałna swoje buty, potem przeniósł wzrok na sceniczną lampę, w końcu spojrzał na Haley.- Jeżeli chodzi o mnie, to zwykle patrzę najpierw na oczy i usta.Niekoniecznie w tej kolejności.Haley zamrugała oczami, a w kącikach jej ust pojawił się uśmiech niedowierzania.- Naprawdę.Jestem normalnym facetem i lubię patrzeć na kobiece ciało nie mniej niż każdy innymężczyzna.Ale na początku zawsze oczy przykuwają moją uwagę.Wiesz, o co mi chodzi.Kształt, kolor.- Spojrzał jej w oczy i mówił dalej: - Zawsze interesuje mnie, co wyrażają.Wezmy na przykład twoje.- Moje?- Tak.Przykuły moją uwagę w pierwszej chwili, w której cię ujrzałem.Mają trudny do opisaniakolor.W zasadzie są zielone, ale jest to rozjaśniona zieleń, którą rzadko się spotyka.Od razu teżzauważyłem, że są pełne wyrazu.Naprawdę masz piękne oczy.Haley poczuła się nieswojo.- Dziękuję.Skierowała wzrok na kartkę scenariusza i zaczęła na niej coś bazgrać.Keith usłyszał, że mówido siebie pod nosem, ale nie zdołał rozróżnić poszczególnych słów.- Co?Potrząsnęła głową, nie przestając pisać.Zastanawiał się, ile czasu jej zajmie napisanie dwóchsłów: oczy i usta?- Nic takiego.Po prostu myślę na głos.- O czym?Uniosła lekko ramiona i przechyliła głowę na bok.- O czymś, co zauważyłam u ciebie.Myślałam, że jesteś mężczyzną, który zwraca uwagę na.nogi kobiety [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •