[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Serce Jareda waliło szybkoi miarowo pod jej prawą dłonią.Stanęła na palcach i pocałowała go.Jared objął ją w talii i przyciągnął bliżej, tak że ich ciałaprzywarły do siebie od kolan po ramiona.Mercedes westchnęła.Korzystając z okazji, Jared pocałował ją w otwarteusta - namiętnie, przeciągle.Potem zapytał:- Nie jesteś głodna?- Słucham?- Mówię o kolacji.- Nie, wolę, żebyś mnie jeszcze raz pocałował.Nie kryjąc zadowolenia, Jared wziął żonę na ręce, zaniósł do swojej sypialni i postawił obok łóżka.Kiedy tylkostopy Mercedes dotknęły podłogi, wyciągnęła mu ze spodni koszulę.Jared złapał Mercedes za ręce, a potem delikatnie je pocałował i położył na swoich ramionach.- Zostaw je tam.Anula & IrenascandalousPróbowała zapanować nad oddechem.- Dlaczego?- Bo chcę, żebyśmy tym razem zrobili to powoli.Zaczął odpinać guziki jej jedwabnej bluzki, od góry dodołu.Czynił to spokojnie, nie spiesząc się.W końcu bluzka opadła na podłogę.Potem jego palce powędrowały kuzapięciu koronkowego stanika.Wkrótce i on znalazł się napodłodze.Jared znów oparł jej dłonie na swoich ramionach i głaskał ją czule po plecach, biodrach, udach.Mercedes drżałana całym ciele i zniecierpliwiona sięgnęła do guzików jego koszuli.- Jeszcze nie - zaprotestował.Odpiął guzik i zamek błyskawiczny z tyłu spódnicyMercedes.Tkanina spłynęła do jej stóp.- Odwróć się - poprosił.Zmarszczyła brwi.- Dlaczego?- Po prostu to zrób.Gdyby była z innym mężczyzną, odmówiłaby, ale Jare-dowi ufała.- A teraz oprzyj dłonie o brzeg łóżka.Mercedes posłuchała.Jej serce biło coraz szybciej.Jared pocałował ją w kark, a potem powiódł ustamiw dół, wzdłuż kręgosłupa.Zsunął jej majtki i dotknął wargami tatuażu.- Dlaczego właśnie róża? - zapytał, sunąc językiem połodydze kwiatu.- Miłość jest jak róża - odparła, odchodząc od zmysłówAnula & Irenascandalousz podniecenia.- Piękna, ale prędzej czy pózniej rani swoimi kolcami.Nic więcej nie zdołała wykrztusić, bo ugięły się pod niąkolana, kiedy Jared zaczął głaskać jej nogi długimi, wprawnymi palcami.Była rozpalona.Chciała, by się pospieszył.On jednak wstał powoli.Zimna klamra jego paska otarła się lekko o jej pośladki.Potem objął Mercedes od tyłui pieścił dłońmi jej piersi.- Jesteś piękna - oznajmił szeptem.Wyciągnął szpilki ze starannie upiętego francuskiego koka, upuścił je na stolik obok łóżka i zanurzył twarzw rozpuszczonych włosach.Mercedes sięgnęła za siebie, chcąc dotknąć Jareda, alecofnął się o krok.Odwróciła się i zobaczyła, że jej kochanek gorączkowo rozpina koszulę.- Pomogę ci.- Obawiam się, że nie zniósłbym teraz twojego dotyku- wycedził przez zaciśnięte zęby.Gdyby nie napięcie na twarzy Jareda i ogień w jegooczach, Mercedes poczułaby się urażona tymi słowami.Wsunęła się do łóżka i zapaliła małą lampkę.Poprzedniokochali się przy świetle księżyca.Teraz chciała dobrze widzieć swojego mężczyznę.Nagi już Jared dołączył w łóżku do Mercedes.Po chwiliprzerwała pocałunek i popatrzyła mu w oczy.- Kochaj się ze mną.Nie odrywając wzroku od Mercedes, uniósł się lekko,po czym wszedł w nią - powoli, ale zdecydowanie.Popatrzyła w niebieskie oczy Jareda i ujęła w dłoń jego nieogo-Anula & Irenascandalouslony podbródek.Czuła narastające podniecenie, a potemzalała ją obezwładniająca fala rozkoszy.Jared poruszył sięw niej jeszcze parę razy, wyszeptał jej imię i opadł bez tchuna łokcie.Kiedy tak leżeli, z trudem łapiąc powietrze, serce Mercedes przepełniało szczęście.Kochała tego mężczyznę i pragnęła spędzić z nim resztę życia.Po jakimś czasie Jared odgarnął włosy z jej twarzy i podniósł się z łóżka.- Mam coś dla ciebie.Mercedes zaniepokoił poważny ton jego głosu.-Co?Jared uniósł palec, dając znak, żeby poczekała.Potemposzedł do salonu.Mercedes usiadła na łóżku i owinęła sięprześcieradłem.Dlaczego miała wrażenie, że nie spodobajej się ta niespodzianka?Jared wrócił i wręczył jej szarą kopertę.W lewym górnym rogu była wydrukowana nazwa kancelarii prawniczejMercedes drżały palce, gdy odginała mosiężną blaszkę, żeby wydobyć z koperty plik kartek.Nerwowo oblizując usta, zerknęła na stojącego obokłóżka Jareda.Kiwnął głową w geście zachęty, po czym sięgnął po spodnie.Mercedes przeczytała pierwszy akapit, potem drugi.Niedowierzanie mieszało się z radością.Przejrżała szybko pozostałe strony.- Skąd to masz?Twarz Jareda była jak maska, niczego nie wyrażała.- Zleciłem mojej kancelarii przygotowanie tego dokumentu.Craig go podpisał, kiedy mu przypomniałem, żeAnula & Irenascandalousjeśli uzyska prawa ojcowskie, będzie musiał łożyć na utrzymanie dziecka.Mercedes przycisnęła dłoń do serca.Nie wiedziała, czysię cieszyć z powodu wygranej batalii z Craigiem, czy smucić, bo jej dziecko zostało odrzucone przez swojego ojca.Popatrzyła na Jareda zamglonymi oczami.Tylko mężczyzna, który ją kochał, mógł zadać sobie tyle trudu.- To był powód twojego wyjazdu?- Tak.Nie musimy już być małżeństwem.Te cicho wypowiedziane słowa uderzyły w nią z siłą gromu.Zdruzgotana, popatrzyła mu w oczy.Nie kochał jej.Chciał zakończyć ich małżeństwo.Poczuła ucisk w gardle i płucach.Zrobiło jej się niedobrze.Rzuciwszy kartki na łóżko, pognała do łazienkii w ostatniej chwili dopadła muszli klozetowej.Kiedy opróżniła żołądek, Jared ujął ją za łokieći pomógł wstać.Zmoczył szmatkę, odgarnął włosy Mercedes do tyłu, wytarł jej twarz i usta.Dlaczego udawał,że mu na niej zależy, skoro chciał ją wyrzucić ze swojego domu i życia? Zerwała z wieszaka ręcznik i zakryłaswoją nagość.Potem przemknęła obok Jareda, kierując się do salonu.Jared poszedł za nią.Wbiła paznokcie w dłonie i odwróciła się.- A więc chcesz rozwodu?- Proponuję ci wolność, jeśli jej chcesz.Ból w oczach Jareda i jego chrapliwy głos zbiły ją z tropu.Uniosła podbródek.Anula & Irenascandalous- A jeśli nie chcę?- To musisz wiedzieć, kogo sobie bierzesz.- Odwróciłwzrok, wziął głęboki oddech, a potem znów spojrzał na nią.- Nie jestem tak silnym człowiekiem, jak myślisz, a obojewiemy, że nie szanujesz słabych ludzi.Po śmierci Chloei Dylana chciałem odebrać sobie życie.Naprawdę o tymmyślałem.-Jared, jesteś jednym z najsilniejszych ludzi, jakichznam.Niewielu potrafiłoby się podnieść po takiej tragedii.- Położyła mu rękę na ramieniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]