[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Junn strzeliÅ‚ z bata i już wkrótce przejeżdżali pod ostatniÄ… wieżą ufortyfikowanego mostu, pozostawiajÄ…c za sobÄ… miasto i lÄ™k przed odkryciem.Jechali ku północy, drogÄ… wiodÄ…cÄ… do pobliskiego miasta Isbroden.Gdy oddalili siÄ™już na bezpiecznÄ… odlegÅ‚ość od mostu, Junn zatrzymaÅ‚ wóz w pobliżu stawu poroÅ›niÄ™tegogÄ™sto sitowiem.ZszedÅ‚ z kozÅ‚a i uchyliÅ‚ płótno, które przykrywaÅ‚o beczki.Potem wdrapaÅ‚ siÄ™ponownie na kozioÅ‚ i stamtÄ…d zszedÅ‚ na tyÅ‚ wozu.ZdjÄ…Å‚ pierwsze wieko z jednej z beczek, awtedy drugie wieko popchnęły od Å›rodka czyjeÅ› rÄ™ce i wyÅ‚oniÅ‚a siÄ™ twarz Weienell.JeszczetrochÄ™ oszoÅ‚omiona podróżą popatrzyÅ‚a z upodobaniem na sÅ‚oÅ„ce, wyszÅ‚a z beczki izeskoczyÅ‚a z wozu.- Już myÅ›laÅ‚am, że na zawsze zostanÄ™ w tej ciemnej otchÅ‚ani! - krzyknęła, wdychajÄ…cpowietrze z takÄ… rozkoszÄ…, jakby nigdy wczeÅ›niej tego nie robiÅ‚a.- Chodz tu, pomożesz mi otwierać beczki - poprosiÅ‚ Junn.Salietti i Grimpow wyskoczyli z kryjówek z takÄ… radoÅ›ciÄ…, jak mÅ‚ode liski, któreznalazÅ‚y wyjÅ›cie z nory.OdprzÄ™gli konie od wozu, pozostawiajÄ…c jedynie konia Junna ipodziÄ™kowali mu serdecznie za wszystko, co dla nich uczyniÅ‚.Przed rozstaniem SaliettiwyciÄ…gnÄ…Å‚ z sakiewki garść zÅ‚otych ziaren i wrÄ™czyÅ‚ je Junnowi.- Chyba bÄ™dzie lepiej, abyÅ› przez jakiÅ› czas unikaÅ‚ Strasburga.ZÅ‚oto pozwoli ci siÄ™utrzymać do czasu, gdy bÄ™dziesz mógÅ‚ tam wrócić, nie narażajÄ…c siÄ™, że Bulvar z Goztellupiecze ciÄ™ żywcem, jakbyÅ› byÅ‚ baranem przeznaczonym na rożen - powiedziaÅ‚.- Wiesz dobrze, że nie pomagam ci dla pieniÄ™dzy.Twój ojciec i ty sam zrobilibyÅ›cie tosamo dla mnie.Ale nie pogardzÄ™ zÅ‚otem, które mi daÅ‚eÅ›, bo pozwoli mi uniknąć strasznejÅ›mierci z rÄ…k tego dominikanina.PojadÄ™ na poÅ‚udnie, do Mulhouse, gdzie mieszka mój brat.Nie widziaÅ‚em go od lat.Mam nadziejÄ™, że zastanÄ™ go przy życiu, a jeÅ›li nie, to jego rodzinieprzyda siÄ™ moje wsparcie.Ma jedenaÅ›cioro dzieci i hoduje Å›winie.UÅ›ciskali go serdecznie, a Junn życzyÅ‚ im powodzenia w poszukiwaniu mÄ…droÅ›ci,chociaż nie rozumiaÅ‚, jakim sposobem można znalezć tak nieuchwytny skarb. ZapieczÄ™towana komnataZ przeÅ‚Ä™czy mogli dostrzec gÄ™sty dym, który unosiÅ‚ siÄ™ nad trzema zamkami KrÄ™guusytuowanymi po zachodniej stronie twierdzy diuka Gulfa de Östemberg.TysiÄ…ce jezdzców,podobnych z oddali do gromady mrówek, nadciÄ…gaÅ‚o w jej kierunku i nikt nie wyjeżdżaÅ‚ imnaprzeciw, aby stawić opór.- Armia barona Figueltacha de Vokko zdobyÅ‚a pierwsze zamki KrÄ™gu i dokonaÅ‚awyÅ‚omu, przez który zaatakuje twierdzÄ™ diuka.JeÅ›li siÄ™ nie pospieszymy, przetnÄ… nam drogÄ™ inie dostaniemy siÄ™ do zamku przed oblężeniem - stwierdziÅ‚ Salietti, patrzÄ…c z wysokoÅ›ci napiÄ™knÄ… dolinÄ™, która rozpoÅ›cieraÅ‚a siÄ™ przed ich oczyma.Bujne Å‚Ä…ki poroÅ›niÄ™te gÄ™stÄ… trawÄ…, przeciÄ™te przejrzystÄ…, szerokÄ… rzekÄ… biegnÄ…cÄ… zewschodu na zachód i osiem tytanicznych, skalistych wzgórz o szczytach zwieÅ„czonychoÅ›mioma zamkami.W Å›rodku, na wysokim kopcu oblicowanym gÅ‚adko szlifowanymiskalnymi Å›cianami, wznosiÅ‚a siÄ™ wielka forteca diuka Gulfa de Östemberg, najeżona wieżamii otoczona wysokimi murami.PopÄ™dzili konie i jak strzaÅ‚y runÄ™li w dół zbocza, zanim zdoÅ‚ali ich dostrzec z oddalirycerze barona.Jedyny dojazd do skalistego wzgórza, na którym wznosiÅ‚a siÄ™ forteca diuka Gulfa deÖstemberg, znajdowaÅ‚ siÄ™ od wschodu, gdzie spadek zbocza byÅ‚ nieco Å‚agodniejszy.Z tejstrony mury obwodowe przedzamcza byÅ‚y zabezpieczone szerokÄ… i gÅ‚Ä™bokÄ… fosÄ…, a przyzwodzonym moÅ›cie staÅ‚a baszta bramna.Za niÄ… widać byÅ‚o dwie wielkie, pÄ™kate wieżeprzedzielone murem.W jego Å‚uku znajdowaÅ‚a siÄ™ krata i podwójna brama.Zanim dotarÅ‚o siÄ™do bramy wysokiego zamku należaÅ‚o pokonać wÄ…ski przesmyk, otoczony z dwóch stronmurami z otworami strzelniczymi, skÄ…d obroÅ„cy mogli razić strzaÅ‚ami tych, którym udaÅ‚obysiÄ™ sforsować pierwszy pierÅ›cieÅ„ murów, lać im na gÅ‚owy wrzÄ…cy olej i spuszczać gÅ‚azy.Za tÄ…pierwszÄ… liniÄ… obrony wznosiÅ‚y siÄ™ wyniosÅ‚e mury wysokiego zamku.O dziwo, Grimpow, Salietti i Weienell, którzy dotarli do pierwszej bramy nad fosÄ…drogÄ… wijÄ…cÄ… siÄ™ przez dolinÄ™, nie mieli najmniejszych trudnoÅ›ci z pokonaniem wszystkichtych zabezpieczeÅ„.Gdy tylko strażnicy, Å›ledzÄ…cy okolicÄ™ z wież flankujÄ…cych bramÄ™dostrzegli samotnego rycerza z dwoma mÅ‚odymi giermkami, uciekajÄ…cych co siÅ‚ przedforpocztÄ… armii barona Figueltacha de Vokko, zatrÄ…bili, dajÄ…c znak obsÅ‚udze bramy, któraspuÅ›ciÅ‚a na chwilÄ™ zwodzony most i otworzyÅ‚a ogromne, ciężkie wrota.Przybysze zatrzymali siÄ™ wewnÄ…trz pierwszego pierÅ›cienia obwaÅ‚owaÅ„, gdzie zszedÅ‚do nich dowódca straży.Salietti przedstawiÅ‚ siÄ™ mu i zażądaÅ‚ widzenia z diukiem.Jeszcze nie skoÅ„czyÅ‚ wyÅ‚uszczać motywów swej wizyty, gdy podszedÅ‚ do nich rycerz, którego Salietti iGrimpow poznali już wczeÅ›niej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •