[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wtedy Doug rzucił się na nią.Mimo że nie na trzezwo, seks był niesamowity.Amy niedoświadczyła czegoś takiego nigdy w życiu.Po latachkopulowania z Dannym w pozycji misjonarskiej zmieniła się wgwiazdę porno: jej ciało przechodziły dreszcze, a mięśnie drżały,jakby właśnie obudziły się z długiego snu.Rano Doug wstał i poszedł po zakupy.Gdy go nie było, Amyrozejrzała się po mieszkaniu, szukając śladów jakichś dziewczyn,ale znalazła tylko pod łóżkiem paczkę z resztką herbatników,których termin ważności minął siedem103 miesięcy wcześniej.Skrzywiła się, ale to, co zobaczyła, byłotak nie w stylu Danny'ego, że się roześmiała.Wtedy wrócił Dougz gazetami i rogalikami i obawa Amy, że był to wybryk jednejnocy i za chwilę odeśle ją autobusem, się rozwiała.Dla niej Doug powinien być wybrykiem jednej nocy.Niepowiedziała mu, że ma faceta, który ratuje komuś życie, gdy onauprawia dziki seks.Zanim wyszła koło południa, kochali sięjeszcze dwa razy.W ustach jej zaschło, gdy się żegnała, ale wtedyDoug powiedział:- Hej.Wezmę twój numer od Pinny.- Nie, lepiej nie.- Bała się, co Pinny mogłaby mu wyjawić.-Myślę, że nie powinna o nas wiedzieć.To znaczy0 tym, co zaszło.Doug przytaknął.- Chyba masz rację.Pinny zawsze miała do mnie słabość.Więc daj mi swój numer teraz.Całą drogę do domu jej skóra była napięta i zaróżowiona,jakby o rozmiar za mała.Na sekretarce miała wiadomość odDanny'ego, który zapowiadał się na wieczóri pytał, czy ma może ochotę na indyjskie żarcie i DVD.Po razpierwszy dopadło ją poczucie winy.Danny nie był facetem dlaniej, ale zachowywał się przyzwoicie, a ona postąpiłaobrzydliwie.Zastanawiała się, co robić: rzucić go od razu, a możezaczekać i sprawdzić, czy Doug był naprawdę niązainteresowany, gdy zadzwonił jej telefon.Pinny.Spojrzała zestrachem na wyświetlacz jak na kawałek plutonu.Niech dzwoni.Albo nie, odbierze.Chociaż nie miała ochoty z nią rozmawiać, tozbliży ją do Douga.- Cześć - rzuciła.- Jezu, byłaś wczoraj świetna.104 - A gdzie ty przepadłaś? - Wyczuła napięcie w głosiePinny.- Jak to?- Baz powiedział, że wyszłaś z Dougiem.Serce podeszło Amydo gardła.- Tak, wzięliśmy jedną taksówkę.- Przecież mieszkacie zupełnie nie po drodze.- Wiem.Wyrzuciłam go przy King's Cross.- Aha.Skoro tak mówisz.- Tak właśnie było - zełgała rozdrażniona.- Doug potrafi być trudny, Amy.Pamiętaj o tym.- Do niczego nie doszło, Pinny.To samo powtórzyła Gaby, w której głosie słychać było mniejzłości, a więcej zaniepokojenia.Przez cały dzień czuła sięfatalnie: zbyt przybita, by zasnąć, zbyt zmęczona, żeby zrobić cośpożytecznego.Obgryzała skórki paznokci i zerkała na telefon.Wieczorem przyszedł Danny.Czuła się wykończona, odłożyłazerwanie na pózniej.Zjedli indyjskie jedzenie i obejrzeli film,potem umyli razem zęby i grzecznie poszli spać.Jak każdejsobotniej nocy.Następnego dnia Danny szedł do pracy nadwunastą.Amy wróciła do łóżka, załamana, próbując pogodzićsię z tym, że chyba już nigdy nie zobaczy Douga.Ale okołopiątej, gdy już zmierzchało, jej komórka zapikała.Me mogę zapomnieć wczorajszej nocy.Czy możemy niedługoją powtórzyć? Odpisała natychmiast: Może teraz?Tak zaczęły się najbardziej burzliwe i najbardziej ekscytującetrzy tygodnie w życiu Amy.Trzy tygodnie, gdy całe105 noce spędzała w ramionach Douga; w dzień funkcjonowaładzięki adrenalinie i tabletkom z kofeiną.Danny'emu mówiła, że zpowodu nocnych dyżurów zobaczą się dopiero w weekend.Powinna czuć się z tym bardzo, bardzo zle, ale jej obsesja napunkcie Douga działała znieczulająco na świadomość.Wreszcie, gdy nie mogła już dłużej żyć w kłamstwie i byłapewna, że Doug chce być jej facetem, zebrała się na odwagę:powiedziała Danny'emu, że jest ktoś inny.Zareagował tak, jakmyślała: płakał, błagał, by zmieniła zdanie, wierzył, że stworząrodzinę i razem się zestarzeją.Amy czuła się strasznie, ale imbardziej błagał, tym nabierała większej pewności, że postąpiłasłusznie.Potem poszła prosto do Douga, wylądowali w łóżku iwyrzuciła Danny'ego z pamięci.Jeszcze kilka razy Danny dzwonił do niej w środku nocy,szlochając w słuchawkę.Napisał kilka listów, które wyrzuciłabez czytania.Zdała sobie sprawę, że niepotrzebnie wlokła go zesobą tyle lat.Czuła się szczęśliwa, wolna, jakby obudzona podługim letargu.Wreszcie znalazła prawdziwą namiętność.Prawdziwą miłość.106 13Kilka pierwszych miesięcy z Dougiem było błogostanem.Polatach, które teraz określała  latami śpiącej królewny", Amystanowiła połowę wyjątkowo rozrywkowej pary, ciesząc się wpełni młodością i pieniędzmi.Jezdzili po Londynie jego vespą.Jednej nocy jedli w eleganckiej restauracji, następnej robiliwypady na przedmieścia, by zapolować na koreańskie dania, októrych czytali w  Time Out".Bywali w drogich hotelach ispędzali tanie weekendy w obskurnych pensjonatach.Brali dużoprochów (jako lekarz Amy zdawała sobie sprawę zkonsekwencji, ale nie przeszkadzało jej to jakotrzydziestojednoletniej hedonistce).Cieszyli się czułym, pełnympasji, odkrywczym i wybuchowym seksem.Gdy nigdzie nie wychodzili, Doug zwykle siadał na podłodze,grał na gitarze i śpiewał falsetem swoje kompozycje dla Amy.Czasem, kiedy przypominało to dziecięcą piosenkę, musiałastłumić chichot, ale mimo wszystko czuła się wyróżniona.Pomyśleć tylko, że gdyby była z Dannym, siedzieliby z nosamizanurzonymi w gazetach albo oglądaliby czarno-białe filmy znapisami, wtuleni w kanapę.Film  La Dolce Vita" zrobił naDougu wrażenie.Noc, kiedy107 wsunął płytę z nim do DVD, była najwyrazniej testem dlaAmy.- I co o tym myślisz? - spytał na końcu tonem, któryprzypominał jej nauczyciela, który przepytywał uczniów ztabliczki mnożenia.- Niesamowite - odparła, przytakując gorliwie, a Dougzadowolony potwierdził.Tak naprawdę uważała, że film jest chaotyczny i nudny, aleMarcello Mastroianni wspaniały, a Anita Ekberg stojąca wfontannie di Trevi była uosobieniem seksu.- Kocham Rzym - powiedział.- Kocham Włochy.Włosipotrafią fajnie żyć i doszliby w tym do perfekcji, gdyby mielikilka dobrych zespołów.Ale cały ich potencjał muzycznywyczerpał się na opery.- Nigdy tam nie byłam.- Naprawdę? - Musnął jej włosy i uśmiechnął się.- Pewnegodnia zabiorę cię tam.Najpierw jednak poszła zobaczyć Ambrosial.Zespółkoncertował mniej więcej co tydzień, zazwyczaj w jakimśobskurnym miejscu w Londynie, i z każdym występem miałcoraz większą publikę.Oglądając ich, często zza kulis, Amyczuła się dumna - i trochę zszokowana - że ona, Amy Gubbins zSalcombe, upolowała tego pięknego, seksownego i fajnegomężczyznę.Zawsze czuła się nieciekawa w porównaniu z Pinnyoraz zacofana w porównaniu z Gaby, ale z nim u boku wreszciewyzbyła się kompleksów i nabrała pewności siebie.Gaby spokojnie przyjęła wiadomość o związku z Dougiem,mówiąc, że lubiła Danny'ego, ale ponieważ chodzi o szczęścieAmy, będzie ją wspierać we wszystkich jej decyzjach.Pinnypotraktowała ją mniej łaskawie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •