[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.przepalczyska) i prace ruszyÅ‚ypeÅ‚nÄ… parÄ….A kiedy do drużyny doÅ‚Ä…czyÅ‚ peÅ‚en pozytyw­nej energii i zdrowego zapaÅ‚u znajomy WieÅ›ka, BogdanProl, kopanie staÅ‚o siÄ™ prawdziwÄ… przyjemnoÅ›ciÄ….Wresz­cie znalezli czas, by pogadać i pożartować, a nawet wy­pić piwko albo dwa.Czemu nie.Tak im te poniedziaÅ‚ko­we wykopaliska przypasowaÅ‚y, że nawet nie zauważyli,kiedy przeszli na ty.GdzieÅ› tak koÅ‚o dwunastego metrapewnie.A potem nagle z dwunastu zrobiÅ‚o siÄ™ dwadzie­Å›cia i trzeba byÅ‚o pomyÅ›leć o detalach dotyczÄ…cych same­go listu.Co do formy Wiesiek z Bogdanem zostawili wol­nÄ… rÄ™kÄ™ doktorowi.On już bÄ™dzie wiedziaÅ‚, gdziezastosować bolesny zastrzyk prawdy, a które miejsceznieczulić oparami subtelnej ironii.JeÅ›li zaÅ› chodzi o no­Å›nik, tu troszkÄ™ siÄ™ poprztykali, ale niegroznie.BogdanuważaÅ‚, że trzeba stawiać na nowoczesność.Wrzucić148 wszystko na pÅ‚ytkÄ™, owinąć porzÄ…dnie foliÄ… i zamknąćw plastikowym pudeÅ‚eczku po krakersach.- Wytrzyma trzysta lat jak nic - zapewniÅ‚, wysypujÄ…cza WieÅ›kowÄ… altanÄ… ostatnie wiadro drobnego jak krup-czatka piachu.- W teorii może i trzysta, ale boleÅ›nie doÅ›wiadczeniprogramiÅ›ci powiadajÄ…, że wiÄ™kszość pÅ‚ytek pada już poczterech.I potem to se je można co najwyżej pokrÄ™cić naÅ›rodkowym palcu, w ramach relaksu - wtrÄ…ciÅ‚ doktor,dawniej Desperado, a od dwunastego metra CienkiBolek.- Wiecie co, chÅ‚opaki? Ja bym jednak obstawiaÅ‚tradycyjne kamienne tablice.Nie musimy siÄ™ od razuszarpać na marmury, równie trwaÅ‚y i efektowny jest kre­mowy porfir.Do tego Å›miesznie tani, niestety caÅ‚kiem inaczej niżrobocizna.OkazaÅ‚o siÄ™ bowiem, że za wygrawerowaniekilku stron listu musieliby zabulić tyle, co za dwuosobo­wy grobowiec z lastrika.Wobec tego Bolek ustÄ…piÅ‚, sta­wiajÄ…c na zwykÅ‚Ä… tekturÄ™ i dÅ‚ugopis, a jako przechowal-nik wybraÅ‚ szklanÄ… butelkÄ™ po kefirze.Wiesiek zaÅ› podÅ‚ugim namyÅ›le wyznaÅ‚, że przydaÅ‚oby siÄ™ jednak nagra-nie audio.A nuż potomkowie wrócÄ… do kultury obrazko­wej, i co wtedy? BÄ™dzie im siÄ™ chciaÅ‚o zatrudniać deszy-frantów? WÄ…tpliwe.Wobec różnicy zdaÅ„ postanowili, żekażdy wykona wÅ‚asnÄ… wersjÄ™ listu, a wszystkie zamknÄ…w szybkowarze podprowadzonym z piwnicy Haliny.Ce­remonii zasypywania mieli dokonać za tydzieÅ„, a dziÅ› -ostatnie prace przy wykopkach.PrzesuniÄ™te z powodówrodzinnych.WiÄ™c wszystko znowu siÄ™ opózni, niestety.Niestety, a może stety, Wiesiek sam już nie wie.Z jed­nej strony chÄ™tnie by dziÅ› pogadaÅ‚ o problemie, który go149 mÄ™czy od tygodni.Nic wielkiego, wÅ‚aÅ›ciwie pikuÅ›, boi o Pikusia tu chodzi, maleÅ„kiego kundelka Tychno-wych spod siódemki. Cinowi" to nazwa robocza, wy­myÅ›lona spontanicznie przez poirytowanÄ… HalinÄ™.TaknaprawdÄ™ nikt z sÄ…siadów nie zna ich nazwiska.I niktdokÅ‚adnie nie wie, kiedy zamieszkali w dwupokojowymna trzecim piÄ™trze.Tu, na Osiedlu, ludzie wyglÄ…dajÄ…dziwnie tak samo.Ani za wysocy, ani za niscy.Aniszczególnie Å‚adni, ani wyjÄ…tkowo szpetni.W podobnymwieku (wyÅ‚Ä…czajÄ…c garstkÄ™ zawstydzonych tym faktememerytów), podobnej tuszy i o podobnym wyrazie twa­rzy.Ani podejrzliwie radoÅ›ni, ani niepokojÄ…co smutni.JeÅ›li ubrani staranniej, to od razu wiadomo, że sunÄ… naniedzielny spacer do M1.Ale na co dzieÅ„ - konfekcyjnabylejakość i szarzyzna, nawet jeÅ›li miewa modny odcieÅ„amarantu.WiÄ™c trudno zauważyć, czy ktoÅ› zajÄ…Å‚ czyjÄ…Å›klitkÄ™ i kiedy.Poza tym nikogo to wÅ‚aÅ›ciwie nie obcho­dzi.MaÅ‚o to ma każdy wÅ‚asnych spraw?Wiesiek spotkaÅ‚ Tychnowych, jak wchodzili domieszkania, wiÄ™c siÄ™ domyÅ›liÅ‚, że lokatorzy.PowitaÅ‚ ichbezpretensjonalnym  dzieÅ„ dobry", w odpowiedzi za­trzasnÄ™li za sobÄ… drzwi.Po dwóch nieÅ›miaÅ‚ych próbachnawiÄ…zania kontaktu zrezygnowaÅ‚.OdtÄ…d mijali siÄ™ bezsÅ‚owa, niczym cienie na Polach Elizejskich.Na szczęściena tyle rzadko, że WieÅ›ka owe spotkania specjalnie niekrÄ™powaÅ‚y.ZresztÄ… nigdy nie miaÅ‚ pewnoÅ›ci, czy to Ci­nowi, czy jacyÅ› Inni.Nie wiedziaÅ‚by nawet, czy ktoÅ› za­mieszkuje dwupokojowe pod siódemkÄ…, gdyby nie petywyrzucane przez balkonowe okno i hiphopolo budzÄ…cesÄ…siadów w każdÄ… pierwszÄ… sobotÄ™ miesiÄ…ca.Innychoznak wegetacji brak, czyli w zasadzie normalnie.Aż do750 zeszÅ‚ego miesiÄ…ca, kiedy w mieszkaniu poniżej rozlegÅ‚ siÄ™skowyt.Potem drugi, trzeci i kolejne, tak przerazliwe, żeWieÅ›kowi zjeżyÅ‚y siÄ™ resztki dawnych blond loków.- Co tam siÄ™ dzieje? - mruknęła Halina, poirytowa­na, że ktoÅ› przeszkadza jej w konsumpcji ulubionegoteledrinka.- Co oni wyprawiajÄ…, Cinowi?Najwyrazniej sprawili sobie psa doszedÅ‚ do wnioskuWiesiek i wÅ‚aÅ›nie omawiajÄ… zakres obowiÄ…zujÄ…cych za­sad.Nieco intensywnie, fakt, ale wzajemne docieraniebywa trudne.ZwÅ‚aszcza jeÅ›li strona pozbawiona argu­mentów nie podwinie od razu ogonka.Jak trudne i bo­lesne, Wiesiek przekonaÅ‚ siÄ™ równo po tygodniu, kiedyskowyty trwaÅ‚y z przerwami ponad kwadrans.- %7Å‚e też wstydu nie majÄ… Cinowi, haÅ‚asować na caÅ‚Ä…klatkÄ™ - skwitowaÅ‚a Halina, podpinajÄ…c do telewizoraspecjalne sÅ‚uchawki, zapewniajÄ…ce komfort odbiorunawet w pobliżu pracujÄ…cej na peÅ‚nych obrotach soko­wirówki.- Może powinniÅ›my sprawdzić, co tam siÄ™ dzieje?- To sprawdz - poleciÅ‚a, zanurzajÄ…c siÄ™ w bÅ‚Ä™kitnym Oceanie marzeÅ„".Wiesiek ostrożnie wyjrzaÅ‚ na korytarz i nie musiaÅ‚nawet schodzić na półpiÄ™tro, żeby usÅ‚yszeć, o co chodziTymnowym.Rozgniewana pani domu tÅ‚umaczyÅ‚a pie­skowi, czym zawiniÅ‚.Mianowicie zrobiÅ‚ siku na nowiuÅ›-kich panelach z Obi.Jakby nie mógÅ‚ wytrzymać gÅ‚upichdziewiÄ™ciu godzin.Półroczny pies powinien kontrolo­wać swojÄ… fizjologiÄ™, a ten co? Leje jak niemowlÄ™.Wstydi haÅ„ba.A żeby jeszcze byÅ‚o maÅ‚o tych wybryków, towredny kundel zagryzÅ‚ skórzane kapcie pana domu.I toakurat te nowiuÅ›kie, reprezentacyjne, prosto z Zakopa-151 nego.WygrzebaÅ‚ z szafy i zamÄ™czyÅ‚, bez litoÅ›ci.Ale po­dobne okrucieÅ„stwo wobec kapci nie ujdzie mu na su­cho.Nie w porzÄ…dnym domu! By pokazać ogrom swegosÅ‚usznego gniewu, pani Tanowa podkreÅ›laÅ‚a każde zda­nie uderzeniem smyczy, na co piesek odpowiadaÅ‚ roz­paczliwym skowytem.Wiesiek wytrzymaÅ‚ dziesięć ra­zów i spanikowany uciekÅ‚ do mieszkania.- Pies? - zainteresowaÅ‚a siÄ™ Halina, wysuwajÄ…c leweucho zza sÅ‚uchawki.- Jak siÄ™ wabi?Tego akurat Wiesiek zupeÅ‚nie nie zapamiÄ™taÅ‚.A po­winien byÅ‚, powinien.Przecież Halina tyle razy mu po­wtarzaÅ‚a, że lubi wiedzieć takie rzeczy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •