[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mówiąc:  I większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca , Chrystus niemiał na myśli tego, iż praca Jego uczniów mogła przybrać bardziej wzniosłycharakter niż Jego własna, lecz że przybierze ona znacznie szersze wymiary.Chodziło bowiem nie tylko o możliwość czynienia cudów, ale również o wszyst-ko, co miało się dziać pod wpływem Ducha Zwiętego.Po wniebowstąpieniu Pana uczniowie zdali sobie sprawę z wypełnienia sięJego obietnicy.Ukrzyżowanie, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Chrystusastały się dla nich faktami, toteż zrozumieli, iż proroctwa zostały spełnione.BadaliPisma i akceptowali zawartą w nich naukę z nigdy dotąd nie spotykaną wiarą.Zrozumieli wreszcie, że boski Nauczyciel był istotnie Tym, za kogo się podawał.Gdy dzielili się z ludzmi swym doświadczeniem, chwaląc miłość Boga, serca ichsłuchaczy miękły i poddawały się, i wielu uwierzyło w Jezusa.Obietnica dana przez Zbawiciela uczniom jest obietnicą daną Jego Kościo-łowi aż do końca czasu.Ustanawiając swój cudowny plan odkupienia, Bóg niegodził się z ograniczonymi jego rezultatami.Wszyscy, którzy zechcą pracowaćdla Boga, uznając własne ograniczenia i pokładając wiarę w tym, co On pra-gnie zrobić dla nich i przez nich, z pewnością doczekają się spełnienia obietni-cy, zawartej w słowach:  I większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.Dotąd uczniowie nie byli jeszcze w pełni świadomi nieograniczonych moż-liwości i mocy Zbawiciela.Chrystus rzekł do nich:  Dotąd o nic nie prosiliściew imieniu moim (Jan 16,24), dając im w ten sposób do zrozumienia, że tajem-nica ich powodzenia będzie leżała w ich prośbach o siłę i łaskę w Jego imieniu.Zamierzył bowiem, że kiedy stanie przed Ojcem, będzie się wstawiał za nimi.Prośba pokornego petenta miała być Jego własnym pragnieniem dla dobra ludz-nadzieja.pl 480 Ellen G.White%7łYCIE JEZUSAkiej duszy.Każda szczera modlitwa zostaje wysłuchana w niebie, a choć częstonie jest wyrażona płynnie, to i tak dotrze do Chrystusa, jeżeli będzie płynęłaz głębi serca.Chrystus taką modlitwę przedstawi Ojca bez wszystkich niezręcz-nych słów i będzie ona piękna, bo uzupełniona Jego własną doskonałością.Droga szczerości i prawości nie jest drogą wolną od przeszkód, lecz każdanapotkana przeszkoda jest wezwaniem do modlitwy.Nikt z żyjących nie dys-ponuje siłą, która nie byłaby podarkiem Boga i dlatego zródła wszelkiej mocysą dostępne dla najsłabszej nawet ludzkiej istoty. I o cokolwiek prosić będzie-cie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu.Jeśli o coprosić będziecie w imieniu moim, spełnię to (Jan 14,13-14).Mówiąc:  W imieniu moim , Chrystus ofiarowuje Bogu modlitwę swychuczniów, bowiem w tym imieniu wszyscy staną przed obliczem Boga.Cenaponiesionego na ich korzyść poświęcenia sprawiła, że i w oczach Boga stali sięwartościowymi ludzmi.Przez sprawiedliwość Chrystusa uzyskali drogocennydar.W imię Chrystusa Pan darowuje grzechy nie dostrzegając nieprawościu tych, którzy odczuwają bojazń Bożą.Bóg nie widzi w nich nędzy grzeszni-ków, lecz pragnie w ludziach oglądać obraz swego Syna, w którego uwierzyli.Bóg nie pochwala, gdy ludzie mają zbyt mało szacunku dla siebie samych.Pragnie, aby Jego wybrani spadkobiercy cenili siebie samych odpowiedniodo wartości, którą sam im nadał.Bóg kochał ludzi, gdyż w przeciwnym razienie posłałby swego Syna na tak ciężką wędrówkę dla ich odkupienia.W Jegoplanie człowiek wypełnia określoną rolę, dlatego też cieszy się nawet z najbar-dziej wygórowanych próśb zanoszonych ku Niemu.Mogą się spodziewać wiel-kich rzeczy, jeżeli będą głosić Jego chwałę i uwierzą w Jego obietnice.Modlić się w imię Chrystusa oznacza bardzo wiele.Oznacza to, iż pra-gniemy posiąść Jego charakter, objawić Jego ducha i spełnić wyznaczoną przezNiego pracę.Przyrzeczenie Zbawiciela dane jest pod warunkiem zawartymw Jego słowach:  Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będzie-cie.Zbawia On ludzi, lecz nie w grzechu, tylko od grzechu.Wszyscy, którzyGo kochają, objawią tę miłość w posłuszeństwie.Wszelkie prawdziwe posłuszeństwo wypływa z serca, ponieważ to właśnieserce współdziała z Chrystusem.A gdy już zaangażujemy nasze serca, Chry-stus utożsami siebie z naszymi myślami i celami.Jego wola połączy naszeserca i umysły w taki sposób, że przy jej wypełnianiu będziemy jednocześnierealizowali nasze własne zamiary.Wola nasza, uszlachetniona i uświęcona,odczuje rozkosz służby dla Niego.Gdy zgodnie z naszym przywilejem poznaniaBoga poznamy Go wreszcie, życie nasze stanie się pasmem nieustannego po-słuszeństwa.Przez poznanie charakteru Chrystusa, przez wspólnotę z Bogiemosiągniemy stan, w którym całkowicie znienawidzimy grzech.Tak jak Chrystus żył życiem praw natury ludzkiej, tak i my możemyuczynić, jeśli sięgać będziemy po siłę do zródła siły.Ale jednocześnie nie wolnonadzieja.pl Desire of Ages 481LXXIII. Niechaj się nie trwoży serce wasze wersja dla Adobe Acrobat Reader, 2002nam zrzucać obowiązków naszej służby na barki innych ludzi i oczekiwać ichrady w sprawach dalszego działania.Ludzkie rady nie przydają się w tychsprawach do niczego.Pan nauczy nas naszych obowiązków tak samo chętnie,jak czyni to w stosunku do innych.Jeżeli zbliżymy się do Niego z wiarą, od-kryje nam swoje tajemnice.Gdy On zbliży się, aby rozmawiać z nami, tak jakto miało miejsce z Henochem, nasze serca rozgorzeją.Ci, którzy zdecydowanisą nie czynić niczego, co mogłoby być niemiłe Bogu, po przedstawieniu Muswej sprawy będą wiedzieli, w jaki sposób mają postąpić.Dana nam będziewtedy zgodnie z przyrzeczeniem Chrystusa nie tylko mądrość, ale i moc uzdal-niająca do posłuszeństwa, niezbędnego w służbie.Wszystko, co zostało dane Chrystusowi   wszystkie rzeczy służącezaspokojeniu potrzeb upadłych ludzi  zostały Mu dane jako Głowie i przed-stawicielowi ludzkości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •