[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagle głodna jego ust, przylgnęła doCurry ego.Miała wrażenie, że jej skóra płonie pod jego dłońmi,które przesuwały się, jakby miały do tego wszelkie prawo, i dotarły do piersi.Nieoczekiwanie Curry oderwał się od niej, zostawiając jąw zawieszeniu gdzieś między rajem a realnym światem, podniósł sięz kolan i podszedł do okna.Ciężko oddychając, wpatrzył sięw ciemność. Nie zamierzałem się posunąć aż tak daleko  odezwał sięw końcu, wyraznie sobą zniesmaczony.Wpatrzyła się w jego plecy, zdezorientowana.Kochała goi pragnęła, wciąż płonęła od jego pieszczot. Zrobiłam coś zle?  spytała przygaszonym tonem. Nie, skarbie, za to ja tak  odparł, wciąż z oczami utkwionymiw oknie. Nie pozwól żadnemu mężczyznie dotykać się w tensposób, jeśli nie będziesz gotowa ponieść konsekwencji takiejbliskości.To zbyt podniecające.Zaczerwieniła się.Zażenowało ją nie tylko to, co on powiedział,ale i jej własne odczucia.Na wspomnienie tego, na co mu pozwoliła,policzki poczerwieniały jej jeszcze bardziej.Zawstydziła się swojejgorliwości, bo nie odważyła się wyznać, że tak uległa mogła byćtylko wobec mężczyzny, którego kocha.Pochyliła głowę.Usłyszała, że się poruszył, i uznała, że musiał się odwrócić, bopoczuła na sobie jego palący wzrok. Eleanor, nie rób takiej miny! Nie jesteś już dzieckiem! wybuchnął nieoczekiwanie.Zerwała się z fotela i pospiesznie umknęła do drzwi, czując się jakścigane zwierzątko, próbujące uniknąć kuli myśliwego. Nie uciekaj  usłyszała już spokojny głos Curry ego, gdy położyłarękę na klamce. Skarbie, nie chciałem na ciebie krzyczeć.Zawahała się, a on szybko znalazł się przy niej; jego kroki musiałstłumić dywan.Objął ją w talii i przyciągnął do siebie, chociażusztywniła ciało. Mężczyzni czasem tak się zachowują, kiedy są głodni kobiety, której nie mogą mieć.To się nazywa frustracja, Kwiatuszku.Pragnąłem cię bardzo i dlatego wymknęło mi się to spod kontroli.Nie dopuszczę, aby to się powtórzyło.Eleanor spróbowała zachować zdrowy rozsądek, poradzić sobiez tą sytuacją i nadmiarem emocji.Wprawił ją w takie zmieszanie, żeledwie wiedziała, jak się nazywa.Bliskość ukochanego, nowedoznania, zażenowanie, że tak łatwo mu na wszystko pozwoliła&Ogarnęły ją sprzeczne uczucia i w poczuciu bezradności znowupoczuła łzy w oczach.Najwyrazniej Curry wyczuł jej stan, bo odwrócił ją twarzą dosiebie i przytulił, gdy zaczęła płakać. śśś  wyszeptał jej do ucha. Przepraszam cię.Nie miałemprawa dotykać się w ten sposób.Jestem dorosłym mężczyzną, nienastolatkiem.%7ładne to usprawiedliwienie, ale trudno mi siępowściągnąć.To, co się stało&  Urwał, szukając odpowiednichsłów.Podjął po dłuższym namyśle: Tak się dzieje między kobietą a mężczyzną.To część sztukimiłosnej, nic, czego trzeba by się wstydzić.Wcale nie jesteś oziębła.Przeciwnie, jesteś namiętną kobietą, naturalnie reagującą napieszczoty.Nie będę udawał, że nie sprawia mi cholernejprzyjemności świadomość, że jestem pierwszym mężczyzną, którycię tak całował.Eleanor wtuliła twarz w jego pierś i Curry roześmiał się cicho. Dobrze, od dzisiaj będziemy bardziej powściągliwi, maleńka.Dołącz do mnie jutro.Proponuję, że gdy uporamy się z ostatnimstadem, zajedziemy do sklepu, kupimy coś do jedzenia i picia, poczym urządzimy sobie lunch nad rzeką. Z przyjemnością  zgodziła się Eleanor.Przyłożyła palec do koszuli, którą miał na sobie Curry,i obrysowała wzór niebiesko-białej kratki.Przyjemnie było czuć ciepłą, muskularną pierś pod materiałem.Nakrył jej dłoń ręką, powstrzymując ruch palca. Nie kuś losu  ostrzegł cicho.Zwinęła palce w pięść. Przepraszam  rzuciła pospiesznie, unosząc głowę. Ja też& Gdybyś była trochę bardziej doświadczona, zdarłbymz siebie koszulę i pokazał ci, jak bardzo lubię być dotykany.Chciała odwrócić głowę, aby ukryć rumieniec wypływający napoliczki, ale ujął delikatnie jej brodę i przytrzymał.Uśmiechnął siędo niej łobuzersko. Rozkwitający wiosenny kwiatuszku& Jesteś całkiem inna odkobiet, z którymi zwykle miałem do czynienia. Tak jak i Amanda  powiedziała.Posmutniała na myśl o pierścionku z brylantem, który modelkadostała od Curry ego na zaręczyny.Nic dziwnego, to jegonarzeczona& Jesteś tego pewna, Norie?  spytał poważnym tonem, patrząc nanią badawczo. Ja mam wątpliwości.Trzeba pewnegodoświadczenia, żeby próbować zaciągnąć mężczyznę do łóżka.Niesądzę, żebyś ty wiedziała, jak się to robi.W końcu udało się jej odwrócić głowę. Myślę, że to przychodzi samo, jeśli się kocha mężczyznę. Amanda z pewnością kocha  zgodził się  tyle że mojepieniądze.Najwyrazniej jednak nie aż tak mocno, aby zamieszkaćze mną na ranczu. Wziął głęboki oddech. Byłabyś szczęśliwa,znajdując się z dala od ukochanego?Eleanor nie potrzebowała długo zastanawiać się nad odpowiedzią.Wiedziała bowiem, że chciałaby pozostawać z ukochanym.Zaprzeczyła ruchem głowy, obejmując czułym spojrzeniem twarzCurry ego i zatrzymując je na jego, jak się przekonała, miękkichi czułych ustach.  Kiedy patrzysz na mnie w ten sposób, prosisz się o kłopoty powiedział nagle pogrubiałym głosem, przygarniając ją ściślej dosiebie.Oddech jej przyspieszył, a gdy zajrzała mu w oczy, zrozumiała, żego pragnie, i nic na to nie poradzi. Jakiego rodzaju kłopoty?  wyszeptała urywanie.Przyciskając ją do siebie, pochylił się, i wyszeptał, zanim zaczął jącałować:  A jak myślisz, mała czarownico? ROZDZIAA DZIEWITYKolana ugięły się pod Eleanor i osłabła, gdy Curry zawładnął jejustami w zaborczym, namiętnym pocałunku.Uniósł ją lekkoi jeszcze bardziej przycisnął do siebie.Przyszło jej do głowy, dopókijeszcze była w stanie myśleć, że ich ciała  jej wiotkie i szczupłe,jego umięśnione i silne  przylgnęły do siebie tak ściśle, jak gdybypozostawały pod wpływem oddziaływania magnesów.Niezaprotestowała ani się nie opierała, zatracając się w doznaniach,które wzbudzały usta Curry ego.Darzyła go miłością i pragnęła,więc poddała się mu całkowicie.W tym momencie nic nie byłoważniejsze od tego, żeby nie wypuścił jej z uścisku i nie przestał takcudownie całować&Nagle poczuła, że Currym wstrząsnął silny dreszcz.Odsunął sięnieco i popatrzył na nią rozpłomienionymi oczami spod nawpółprzymkniętych powiek.Oddychał ciężko, jak po biegu, lekkochrypliwie. Cudowna mała czarownico, szybko się uczysz.W tej chwili przypomniała sobie, że Curry ego poturbował i zraniłszalejący byk. Twoje żebra  powiedziała, spoglądając na widoczną w rozpiętejz przodu koszuli zabandażowaną pierś. Warto było  stwierdził i jeszcze bardziej się odsunął. Dozobaczenia rano.Nabrałaś ochoty na kolację? Jeśli tak, powiemBessie, żeby przyniosła ci jedzenie do pokoju.Eleanor przecząco pokręciła głową, a Curry wymownie spojrzał najej usta. Czy to znaczy, że zaspokoiłaś apetyt?  spytał znacząco miękkim,pieszczotliwym tonem.Ona ponownie zaprzeczyła ruchem głowy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •