[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak też należało postąpić w stosunku do prośby Makarowa.Chociaż policja śledcza nie podlegała bezpośrednio kierownictwu Oddziału Specjalnego, ich władza imożliwości były niewspółmierne.Podlegając jednemu resortowi - Ministerstwu SprawWewnętrznych - i nawet jednemu Departamentowi Policji, śledcza i Oddział Specjalny znajdowały sięw niepisanej tabeli rang na dwóch dalekich biegunach. Oddział Specjalny zajmował najwyższą pozycję w piramidzie władzy, był mózgiem i sercem całegoministerstwa, ponieważ prowadził śledztwa polityczne, czyli zajmował się najbardziej poważnymiprzestępstwami skierowanymi przeciw państwu.A policja śledcza ginęła wśród policyjnej rezerwy,służby więziennej, policji rzecznej, oddziału medycznego i brygady pożarowej.Kto, komu i dlaczegomógł wydawać rozkazy, choćby i po przyjacielsku, nie budziło wątpliwości.Zbliżając się do trzydziestki i zajmując całkiem wysokie stanowisko, radca kolegialny Wanzarow miałnadzieję, że to jeszcze nie koniec jego kariery, szczerze pragnął przejść na emeryturę gdzieś w roku1935 z orderem nie niższym od Orła Białego i rangą nie91niższą niż tajny radca.Otóż prośba kierownika Oddziału Specjalnego mogła postawić gruby krzyżyk namarzeniach w sferze zawodowej.Jeśli nie znajdzie dziewczyny, najpewniej będzie trzeba podać się dodymisji - nie sprostał powierzonemu mu specjalnemu zadaniu i koniec tematu.Nawet jegobezpośredni przełożony będzie bezsilny.A jeśli Wanzarow złapie zabójcę, to stanie się niewygodnymdla Oddziału Specjalnego posiadaczem informacji.Z wszelkimi wynikającymi z tego konsekwencjami.Szczególnie niepokoiło go, że Makarów wskazał na więz łączącą tę damę z profesoremSieriebriakowem.A jeśli ona ma coś wspólnego z zabójstwem Lange? Jak się zachować?Koniec końców postanowił: nie można przedwcześnie podpisywać na siebie wyroku.Ileż to razy byłcelowo wpychany w potrzaski.Ileż to razy mili panowie w stroju cywilnym i w wojskowym mundurzechcieli zjeść go żywcem albo zdymisjonować.Wszakże tych już nie ma na służbie - jedni pisząpamiętniki w zaciszu domu, inni piją wódeczkę w szwajcarskich kurortach.A Wanzarow, chociaż żyjew służbowym mieszkaniu, to zdecydowanym krokiem podąża do przodu, służąc ojczyznie.Tym razemteż się wykręci.Pokrzepiwszy się na duchu, Rodion Gieorgijewicz postanowił pokrzepić też ciało śniadaniem, ale oddrzwi wejściowych rozległ się ostry dzwięk dzwonka.6Dorożkarz Akim Dankin powiódł tęsknym spojrzeniem za potężnymi plecami komendanta i w gniewiewalnął konika.Tak wcześnie rano, kiedy nawet pasażera nie znajdziesz, woznica zamierzał spróbowaćszczęścia na cyplu Wyspy Wasiljewskiej obok Giełdy.Stary powozik, skrzypiąc kołami, nawrócił, ale Akim nie zdążył zawołać:  No-o, kostucha, ruszaj się!",gdy na ulicę wbiegła dziewczyna z zamiarem przecięcia mu drogi.92- Ty co, szalona, ogłupiałaś? - przestraszył się Akim.Brakowało mu jeszcze przechodniapotrącić.Wtedy koniec: zabiorą patent i pójdzie w świat.Dankin ze złością trzasnął batem, ale dziewczyna chwyciła się kozła. - Dobrze wam zapłacę - pokazała szary papierek.A to inna sprawa.Dankin uprzejmie kiwnął:- Proszę, madame\Panna zwinnie wskoczyła do powozu.- Kogo przywiezliście do cyrkułu?- A któż to wie! Komendant zgarnął na lodzie pijanego, a stójkowy nazywał go samowarem.Amężczyzna ten przez całą drogę wykrzykiwał różne świństwa.- %7ływy?- Na pewno nie martwy.Komendant ściągnął ze stójkowego palto i zawinął tamtego jakniemowlę.Dama usiadła na zimnym skórzanym siedzeniu, przykryła się pledem i wskazała adres - niedaleko, naWyspie Wasil-jewskiej.Dankin obrócił się na kozle i z ciekawością spojrzał na pasażerkę.- Proszę o wybaczenie, ale czy to nie panią wiozłem dziś rano?Pani nie zechciała odpowiedzieć.Akim strzelił z bata i krzyknął na całe gardło:- No-o, kostucha, ruszaj się!Powóz drgnął i ruszył.Obejrzawszy się na policyjny cyrkuł, dama opuściła woalkę.7Wyprzedzając kucharkę, radca kolegialny rzucił się, żeby otworzyć, ale na schodach przed drzwiaminikogo nie zastał.Za to na dywanie leżała biała koperta [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •