[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pamiętaj o tym.Bosch skinął głową.Chwilami trudno było mu uwierzyć, że rozmawiaz piętnastolatką.To była jedna z takich chwil.33W niedzielę rano Bosch wysadził córkę przed centrum handlowym w CenturyCity.Ten dzień już wcześniej został zarezerwowany dla niej i jej przyjaciółekAshlyn i Konner na spotkanie o jedenastej i całodzienne zakupy, jedzeniei plotkowanie.Dziewczyny planowały takie wypady co miesiąc i za każdymrazem wybierały inne centrum.W tym wypadku Harry czuł się spokojny,zostawiając je same.%7ładne centrum nie chroniło przed drapieżcami, ale wiedział,że w niedzielę ochrona będzie maksymalnie skuteczna, a kompleks Century Citymiał dobrą opinię, jeśli chodzi o czujność ochroniarzy.Zatrudniali tajnychfunkcjonariuszy udających klientów sklepów w całym centrum i przez większośćweekendu ochronę stanowili dorabiający sobie policjanci.Niemal w każdą taką niedzielę Bosch ruszał pózniej do śródmieścia i pracowałw opustoszałej sali odpraw.Lubił panujący tam w weekendy spokój i dziękiniemu zazwyczaj mógł się skupić na pracy.Tym razem jednak chciał się trzymaćod komendy z daleka.Wczesnym rankiem, gdy zszedł po mleko i kawę do sklepuspożywczego, wziął z półki egzemplarz Los Angeles Times.Stojąc w kolejce dokasy, zauważył, że na pierwszej stronie zamieszczono kolejny artykuł dotyczącyśmierci George a Irvinga.Kupił gazetę i przeczytał ją w samochodzie.Tekstautorstwa Emily Gonzalez-Gonzmart skupiał się na pracy Irvinga juniora dlaRegent Taxi i poruszał kwestie pozornego zbiegu okoliczności międzyreprezentowaniem tej firmy i nasileniem się problemów prawnych, które nękałyBlack & White, jej konkurenta do koncesji na usługi taksówkowe w rejonieHollywood.W swoim artykule GoGo szybko przeszła do analizy działań IrvinaIrvinga.Rejestry zatrzymań doprowadziły do funkcjonariusza policji RobertaMasona, który przedstawił znaną Harry emu opowieść o tym, jak zostałpoproszony przez radnego Irvinga o rozprawienie się z B & W.Bosch przypuszczał, że artykuł wywoła poruszenie zarówno w komendzie, jaki w ratuszu.Nie chciał więc się zbliżać do swojego miejsca pracy do czasuobowiązkowego powrotu tam nazajutrz rano.Gdy odjeżdżał z centrum handlowego, wyciągnął komórkę, żeby się upewnić,czy jest włączona.Zaskoczył go brak wiadomości od Chu, który powinien byłzadzwonić choćby po to, żeby zaprzeczyć, iż to dzięki niemu GoGo poruszyła tentemat.Zdziwiło go również milczenie Kiz Rider.Z faktu, że zbliżało się południe,a ona nie zatelefonowała w sprawie artykułu, wywnioskował jedno: to porucznikbyła zródłem informacji i sama postanowiła się przyczaić.Albo samodzielnie, albo za milczącą zgodą szefa prowadziła grę mającą na celuraczej wyeliminowanie Irvina Irvinga niż wymuszenie na nim współpracy za cenęmilczenia.Trudno było się nie zgodzić z dokonanym przez nią wyborem.Wystawienie radnego mediom, zdyskredytowanie podejrzeniem korupcji mogłysię przysłużyć temu, że przestałby być zagrożeniem dla wydziału policji.W ostatnim miesiącu kampanii wyborczej mogło się jeszcze wiele wydarzyć.Byćmoże szef policji postanowił wykorzystać teraz największą szansę i zobaczyć, czyta historia nabierze rozpędu i wpłynie na wynik wyborów.Może chciałzaryzykować sytuację, w której wyborczy przeciwnik Irvinga będzie po prostusprzymierzeńcem policji, nie zaś skompromitowanym i zmuszonym dowspółpracy wrogiem.To i tak nie miało dla Boscha znaczenia.W tym wszystkim chodziło o intrygina wysokim szczeblu.Istotne było jednak to, że Kiz Rider, jego przyjaciółkai dawny partner, usadowiła się na dziewiątym piętrze komendy jako osobazaangażowana politycznie.Wiedział, że w dalszych kontaktach z nią musi o tympamiętać, i ta świadomość zabolała go, jakby doznał dotkliwej straty.Zdawał sobie sprawę, że w tym momencie najlepiej się nie wychylać.Był terazpewny, że będzie odliczał dni do zakończenia pracy w policji.Trzydzieści dziewięćmiesięcy, z których tak się ucieszył przed tygodniem, obecnie wydawały sięniemal wyrokiem.Zrobi sobie wolne popołudnie i będzie się trzymał z dala odkomendy i wszystkiego, co dotyczy pracy.Wyjął telefon i zaryzykował, dzwoniąc na komórkę Hannah Stone.Odebrałanatychmiast. Hannah, jesteś w domu czy w pracy? W domu.W niedziele nie ma terapii.Co słychać? Znalezliście ChiltonaHardy ego?W jej głosie pobrzmiewał ton niecierpliwego wyczekiwania. Nie, jeszcze nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]